Egipt to kraj często odwiedzany przez turystów z Polski. Zazwyczaj jest jednak poznawany przez nich dosyć pobieżnie. Urlopowicze z hoteli all-inclusive w Szarm el-Szejk czy Hurgadzie często ograniczają zwiedzanie kraju do krótkiej wycieczki do piramid w Gizie i kairskiego Muzeum Egipskiego. Nie mają szans przyjrzeć się mniej popularnym (acz ważnym historycznie) zabytkom ani codziennemu życiu egipskiej stolicy. No cóż, wielu ludzi interesuje bardziej odpoczynek przy basenie z rodziną niż mozolne zwiedzanie różnych starych ruin. I trudno ich za to winić. Ja zwiedzałem Egipt jednak inaczej. Swoją bazą wypadową uczyniłem Gizę, która w ciągu 100 lat zmieniła się z wioski w miasto liczące ponad 9 mln mieszkańców. Jedząc śniadanie w restauracji na dachu mojego hotelu dosłownie patrzyłem Sfinksowi w oczy – był kilkaset metrów ode mnie.
Serapeum w Sakkarze – granitowy sarkofag ważący ponad 100 ton. W tych obiektach miały spoczywać mumie świętych byków, ale znajdowano tam głównie wymieszane kości. Tak jakby chciano zamknąć tam na wieki jakieś przerażające bestie.
Prawo wielkości ruin
Buduj pomniki swojej władzy, tak by ich ruiny po tysiącach lat nadal budziły podziw – mawiał Tamerlan, średniowieczny środkowoazjatycki władca. Nic lepiej nie ilustruje tych słów niż budowle znajdujące się na Płaskowyżu Gizy, świątynie Luksoru czy też ważące po ponad 100 ton, precyzyjnie wykonane sarkofagi w Serapeum w Sakkarze. To pomniki wielkości minionej cywilizacji, która była nazywana przez jej twórców „Kemet”, czyli kraj czarnej ziemi. Sprawność organizacyjna tamtych ludzi wciąż zadziwia. By zbudować Wielką Piramidę, trzeba było przez ponad 20 lat stawiać podczas każdego dnia roboczego średnio co dwie minuty kamień ważący od 2 ton do 80 ton i jeszcze znaleźć czas i zasoby na wykonanie innych prac związanych z budową. Czy współczesne państwo egipskie byłoby w stanie coś podobnego zbudować? Możemy się nad tym zadumać, przyglądając się Gizie i Kairowi, stojąc przy cyklopowych murach świątyń pod piramidami.
Łamana Piramida w Dahszur – z czasów egipskiego Starego Państwa, uznawana za „wprawkę architektoniczną” przed budową doskonalszych piramid.
Metropolia kairska liczy obecnie ponad 20 mln mieszkańców. W całym Egipcie mieszka 106 mln ludzi, którzy zgromadzili się na 7 proc. powierzchni kraju. Od niepamiętnych czasów ludzka działalność koncentruje się tam wzdłuż Nilu i łączących się z nim kanałów irygacyjnych. Te tereny często zaskakują zielenią (zwłaszcza leżący na południu Luksor), która kontrastuje z żółtym kolorem pustyni. Obecny rząd Egiptu ma ambitne plany budowy nowych miast na wybrzeżach i rozładowania w ten sposób problemów związanych z przeludnieniem Kairu. Plany iście faraońskie.