Kraj stojący w cieniu piramid

Współczesny Egipt to państwo z problemami typowymi dla wielu krajów rozwijających się, ale posiadające też fascynujące oblicze, które rzadko poznają zwykli turyści.

Publikacja: 11.11.2022 12:59

Płaskowyż Giza – piramidy i Sfinks, fascynujące ludzi od tysiącleci, jeden z autentycznych cudów daw

Płaskowyż Giza – piramidy i Sfinks, fascynujące ludzi od tysiącleci, jeden z autentycznych cudów dawnego budownictwa. Niewielu turystów zwraca uwagę na „cyklopowe” mury w pobliżu tych obiektów. Fot. h. kozieł (13)

Foto: Hubert Kozieł

Egipt to kraj często odwiedzany przez turystów z Polski. Zazwyczaj jest jednak poznawany przez nich dosyć pobieżnie. Urlopowicze z hoteli all-inclusive w Szarm el-Szejk czy Hurgadzie często ograniczają zwiedzanie kraju do krótkiej wycieczki do piramid w Gizie i kairskiego Muzeum Egipskiego. Nie mają szans przyjrzeć się mniej popularnym (acz ważnym historycznie) zabytkom ani codziennemu życiu egipskiej stolicy. No cóż, wielu ludzi interesuje bardziej odpoczynek przy basenie z rodziną niż mozolne zwiedzanie różnych starych ruin. I trudno ich za to winić. Ja zwiedzałem Egipt jednak inaczej. Swoją bazą wypadową uczyniłem Gizę, która w ciągu 100 lat zmieniła się z wioski w miasto liczące ponad 9 mln mieszkańców. Jedząc śniadanie w restauracji na dachu mojego hotelu dosłownie patrzyłem Sfinksowi w oczy – był kilkaset metrów ode mnie.

Serapeum w Sakkarze – granitowy sarkofag ważący ponad 100 ton. W tych obiektach miały spoczywać mumi

Serapeum w Sakkarze – granitowy sarkofag ważący ponad 100 ton. W tych obiektach miały spoczywać mumie świętych byków, ale znajdowano tam głównie wymieszane kości. Tak jakby chciano zamknąć tam na wieki jakieś przerażające bestie.

Hubert Kozieł

Prawo wielkości ruin

Buduj pomniki swojej władzy, tak by ich ruiny po tysiącach lat nadal budziły podziw – mawiał Tamerlan, średniowieczny środkowoazjatycki władca. Nic lepiej nie ilustruje tych słów niż budowle znajdujące się na Płaskowyżu Gizy, świątynie Luksoru czy też ważące po ponad 100 ton, precyzyjnie wykonane sarkofagi w Serapeum w Sakkarze. To pomniki wielkości minionej cywilizacji, która była nazywana przez jej twórców „Kemet”, czyli kraj czarnej ziemi. Sprawność organizacyjna tamtych ludzi wciąż zadziwia. By zbudować Wielką Piramidę, trzeba było przez ponad 20 lat stawiać podczas każdego dnia roboczego średnio co dwie minuty kamień ważący od 2 ton do 80 ton i jeszcze znaleźć czas i zasoby na wykonanie innych prac związanych z budową. Czy współczesne państwo egipskie byłoby w stanie coś podobnego zbudować? Możemy się nad tym zadumać, przyglądając się Gizie i Kairowi, stojąc przy cyklopowych murach świątyń pod piramidami.

Łamana Piramida w Dahszur – z czasów egipskiego Starego Państwa, uznawana za „wprawkę architektonicz

Łamana Piramida w Dahszur – z czasów egipskiego Starego Państwa, uznawana za „wprawkę architektoniczną” przed budową doskonalszych piramid.

Metropolia kairska liczy obecnie ponad 20 mln mieszkańców. W całym Egipcie mieszka 106 mln ludzi, którzy zgromadzili się na 7 proc. powierzchni kraju. Od niepamiętnych czasów ludzka działalność koncentruje się tam wzdłuż Nilu i łączących się z nim kanałów irygacyjnych. Te tereny często zaskakują zielenią (zwłaszcza leżący na południu Luksor), która kontrastuje z żółtym kolorem pustyni. Obecny rząd Egiptu ma ambitne plany budowy nowych miast na wybrzeżach i rozładowania w ten sposób problemów związanych z przeludnieniem Kairu. Plany iście faraońskie.

Widok na Kair z Cytadeli. Metropolia kairska liczy sobie ponad 20 mln mieszkańców.

Widok na Kair z Cytadeli. Metropolia kairska liczy sobie ponad 20 mln mieszkańców.

Jadąc obwodnicą stolicy, widać przy estakadach mrowie wielopiętrowych domów. Niektóre z nich są częściowo wyburzone. – Kiedyś tutaj były tereny rolnicze, na których nie można było budować. Pozwolono jednak miejscowym, by stawiali domy dla siebie. Wraz z powiększaniem się rodzin, dobudowywali kolejne piętra. Teraz rząd chce jednak poszerzyć drogę i uruchomić trasę autobusów elektrycznych, które mają zastąpić prywatne minibusy. Przesiedla więc miejscowych do nowych domów w innym miejscu – wyjaśnia jeden z moich przewodników.

Meczet ibn Tulluna w Kairze – zbudowany w IX wieku przez koptyjskiego architekta.

Meczet ibn Tulluna w Kairze – zbudowany w IX wieku przez koptyjskiego architekta.

Modernizacja kraju jest oczywiście zadaniem ogromnie trudnym. Nowoczesne państwo próbował budować już choćby Ismail Pasza, król Egiptu panujący w latach 1863–1879. Pozostawił po sobie wiele pięknych gmachów w Kairze oraz inwestycji infrastrukturalnych, ale jednocześnie wpędził Egipt w kryzys zadłużeniowy, w wyniku którego kontrolę nad krajem objęli Brytyjczycy. Oni też próbowali modernizować Egipt, po nich robili to socjalistyczni prezydenci Naser, Sadat i Mubarak. Obecnie próbuje to robić prezydent Abd al-Fatah as-Sisi, generał który objął władzę w wyniku zamachu stanu z 2013 r. i zakończył rządy prezydenta Mohameda Morsiego, reprezentującego Bractwo Muzułmańskie. Bilboardy z wizerunkiem Sisiego często można dostrzec przy drogach. Ozdabiają każdą nową inwestycję budowlaną. Trzeba się chwalić sukcesami.

Jeden z Kolosów Memnona pod Luksorem, posąg ważący 800 ton.

Jeden z Kolosów Memnona pod Luksorem, posąg ważący 800 ton.

Droga do osiągnięcia przez kraj sukcesu gospodarczego będzie jednak długa i wyboista. Obecny nominalny PKB Egiptu wynosi 469 mld USD, czyli jest nieco większy od austriackiego, ale mniejszy od norweskiego czy irlandzkiego. PKB na głowę, liczony według parytetu siły nabywczej, wynosi natomiast prawie 16 tys. USD. Jest więc trochę większy niż w RPA, ale nieco mniejszy niż na przykład w Albanii. Międzynarodowy Fundusz Walutowy prognozuje, że PKB Egiptu wzrośnie w tym roku o 6,6 proc., by w przyszłym powiększyć się o 4,4 proc. Inflacja sięgała tam we wrześniu 15 proc. Funt egipski stracił od początku roku 35 proc., dwukrotnie przechodząc dewaluację – ostatnim razem pod koniec października. Egipt doświadcza obecnie tego samego problemu co inne rynki wschodzące: jastrzębia polityka Fedu powoduje ucieczkę inwestorów od jego waluty. Akurat 27 października rząd Egiptu podpisał kolejne porozumienie z MFW, dające mu dostęp do 3 mld USD finansowania. Na ile to jednak pomoże? Sytuacja na pewno nie jest łatwa, a każdy turysta jest na wagę złota.

fot. w. kompała

Naród handlowy

Egipcie słyszy się języki z całego świata. W przedpandemicznym 2019 r. ten kraj zdołał przyciągnąć 13 mln turystów, którzy zostawili w nim 14,3 mld USD. Turystyka jest tam źródłem zarobku dla sporej części populacji. Począwszy od cwaniaczków wożących turystów na wielbłądach pod piramidami lub sprzedających podrabiany papirus, po rzemieślników oferujących przyjezdnym tradycyjne produkty o wysokiej jakości: srebrną biżuterię, prawdziwy papirus, perfumy czy figurki z alabastru.

Alabastrowy Meczet w Cytadeli Kairskiej.

Alabastrowy Meczet w Cytadeli Kairskiej.

Ibrahim Ali jest przedstawicielem starego rodu z Gizy, właścicielem sklepu King Ali’s Palace położonego blisko wejścia do kompleksu piramid. Sprzedaje esencje perfum, czyli najbardziej skoncentrowane i najtrwalsze rodzaje perfum. – Butelka z tym olejkiem może stać otwarta przez tysiąc lat i nie wyparuje – tłumaczy Ibrahim. Jego sklep to właściwie bardzo rozległy salon sprzedaży, w którym na półkach stoją butelki z różnego rodzaju olejkami zapachowymi oraz misternie wykonane, szklane naczynia na perfumy. Na ścianie widać też zdjęcie podpisane „Ali vs Mistrz – 1988” pokazujące właściciela z mistrzem bokserskim Muhammadem Ali. Ibrahim pokazuje mi stare księgi gości. Wśród nich m.in. Eric Clapton, Boy George, Tom Selleck. Z nowszych klientów jest m.in. Jackie Chan. Są też zdjęcia o historycznym znaczeniu. – To mój tata, z Teddym Kennedym, bratem JFK, w Kairze w 1965 roku – wskazuje Ibrahim. To firma o naprawdę dużej renomie.

Wiszący Kościół w Kairze – siedziba koptyjskiego papieża. Świątynia wybudowana na ruinach rzymskiej

Wiszący Kościół w Kairze – siedziba koptyjskiego papieża. Świątynia wybudowana na ruinach rzymskiej twierdzy.

Turysta, który wykupił wycieczki do różnych zakątków Egiptu, z pewnością, „przy okazji”, zostanie zabrany również na zakupy do podobnego przybytku. Niczego oczywiście nie musi kupować, ale może przyjrzeć się tradycyjnemu rzemiosłu. W Luksorze z pewnością zostanie zabrany do jednej z lokalnych manufaktur wyrobów z alabastru i bazaltu. W Sakkarze pokazana mu pewnie zostanie jedna z manufaktur dywanów. (Egipcjanie szczycą się swoją sztuką ręcznego tkania dywanów, w tym tych jedwabnych). Warto też przyjrzeć się, jak wygląda papirus i jak są z niego wykonywane zwoje. Można się w ten sposób nauczyć, jak odróżniać ten materiał od podróbek robionych z liści bananowca – prawdziwy nie pochłania wody.

Sfinks w Gizie – oficjalnie to rzeźba lwa z twarzą faraona Chefrena. Są jednak silne poszlaki wskazu

Sfinks w Gizie – oficjalnie to rzeźba lwa z twarzą faraona Chefrena. Są jednak silne poszlaki wskazujące, że mógł on powstać nawet na kilka tysięcy lat przed rządami tego faraona.

Rdzenni mieszkańcy

Dwóch moich przewodników okazało się Koptami. U jednego zauważyłem na nadgarstku mały, wytatuowany krzyż, drugi miał w samochodzie figurki Maryi i św. Michała Archanioła. Koptowie to egipscy chrześcijanie, wierni Koptyjskiego Kościoła Ortodoksyjnego i Kościoła katolickiego obrządku koptyjskiego. Stanowią od 10 proc. do 15 proc. mieszkańców Egiptu i zarazem są jego rdzenną ludnością, potomkami starożytnych Egipcjan, „ludem świątyni Ptaacha w Memfis”. Przyjęli oni chrześcijaństwo w czasach starożytnych, a przyniósł im je św. Marek Ewangelista. Są potomkami tych Egipcjan, którzy po podboju islamskim zachowali swoją wiarę, zwyczaje oraz język liturgiczny wywodzący się ze starożytności. Mają swoją dzielnicę w starym Kairze. Wchodząc do niej, zwraca się uwagę na zwiększoną obecność policji i na sklepy z chrześcijańskimi dewocjonaliami. Koptom wolno też sprzedawać alkohol (najczęściej można dostać u nich lokalne egipskie piwo Stella), widać też u nich nieco inne standardy mody damskiej. Młoda, ubrana po europejsku dziewczyna, z niezasłoniętymi włosami, całująca relikwie w kościele nie jest tutaj widokiem niezwykłym.

Wejście do świątyni w Luksorze powstałej w czasach Ramzesa II.

Wejście do świątyni w Luksorze powstałej w czasach Ramzesa II.

Koptowie posiadają własnego papieża, a jest nim od 2012 r. Tawadros II. Jego siedzibą jest zabytkowy Wiszący Kościół w Kairze. Przy wejściu do świątyni wiszą portrety koptyjskich papieży z kolejnymi prezydentami Egiptu, począwszy od Nasera. Zwraca uwagę brak portretu byłego prezydenta Morsiego.

– O ile nie lubiłem prezydenta Mubaraka, bo był skorumpowany, to podczas rewolucji nie protestowałem przeciwko niemu. W 2013 r. brałem natomiast udział w demonstracjach przeciwko Morsiemu – opowiada mi mój koptyjski przewodnik. Jego zdaniem, obalenie Morsiego przez wojsko uratowało kraj, gdyż rządzące Bractwo Muzułmańskie stworzyło warunki do wybuchu wojny domowej, podobnej jak w Syrii. – Oni nie wierzyli w koncepcję obywatelstwa ani rządów prawa. Wszystko miało być rządzone przez prawo islamu. Nie radzili sobie z rządzeniem. Za ich czasów brakowało nam paliwa, leków, podstawowych produktów, bo wszystko dawali za darmo swoim zwolennikom w Strefie Gazy i w innych krajach. Wspierali ich salafici, którzy opowiadali się za niszczeniem posągów – wspomina przewodnik.

Objuczony wielbłąd na wsi pod Sakkarą.

Objuczony wielbłąd na wsi pod Sakkarą.

Koptowie to grupa wyróżniająca się pod wieloma względami. Według sondażu przeprowadzonego w 2016 r. przez Pew Center, aż 26 proc. egipskich chrześcijan posiada dyplom uniwersytecki. Na początku zeszłej dekady szacowano, że 45 proc. pracowników rządowych w Egipcie to Koptowie. Społeczność ta nie składa się jednak z samej klasy średniej. Wielu jej przedstawicieli jest też wśród mieszkańców kairskiego Manshiyat Naser, czyli „miasta śmieciarzy”, którego mieszkańcy zajmują się zbieraniem śmieci po domach i ich recyklingiem. Kair to metropolia pełna kontrastów, w której piękne, stare gmachy mogą sąsiadować z ruderami, a pod estakadami dróg rozciągają się bazary.

Pewną niesprawiedliwością byłoby też wrzucanie wszystkich egipskich muzułmanów do jednej kategorii. Owszem, są tam i fanatycy, ale obecne władze widzą w salafitach swoich śmiertelnych wrogów i starają się ich niszczyć. Wielu egipskich muzułmanów żyje na sposób świecki i umiarkowanie zeuropeizowany. Atrakcyjność zachowuje też islam ludowy, magiczny, suficki. I na wyznawców takiego islamu trafiłem. Zauważyłem, że jeden z moich kierowców puszcza z radia podczas jazdy coś przypominającego islamskie modły. – To Święty Koran. Dla ochrony. Przed wypadkiem i przed złym okiem – wyjaśnił mi. „Złe oko” odnoszące się do mitu o walce Horusa z Setem. Wiara w dawnych bogów wydaje się tu być czasem tylko lekko przykryta islamem. Obserwacja zachodu Słońca nad piramidami w Gizie nabiera nieco nierealnego wymiaru, gdy słyszymy nakładające się na siebie wezwania do modłów z niezliczonych minaretów…

Esencje perfum to jeden z tradycyjnych wyrobów egipskiego rzemiosła. Sklep Ibrahima Alego w Gizie.

Esencje perfum to jeden z tradycyjnych wyrobów egipskiego rzemiosła. Sklep Ibrahima Alego w Gizie.

Egipska starożytności jest też ważnym elementem polityki historycznej. W Muzeum Wojska, w Cytadeli Kairskiej, „socrealistyczne” obrazy przedstawiają zarówno faraonów gromiących wrogów Egiptu jak i forsowanie Kanału Sueskiego podczas wojny z Izraelem z 1973 r. Każdy prezydent próbuje się ogrzać w chwale dawnego imperium egipskiego. Piramidy stanowią nadal punkt odniesienia dla współczesnego Egiptu. Skoro przecież dawnym Egipcjanom udało się postawić budowle będące cudami świata, to również współcześni Egipcjanie mogą wiele dokonać.

– Jesteśmy ludem Kemet, potomkami ludzi, którzy zamieszkiwali to miejsce w czasach bogów i faraonów – usłyszałem od jednego z rozmówców (sufickiego muzułmanina). Zaproponowałem mu, by wykorzystał hasło „Make Kemet Great Again!”. Spodobało mu się. – Bracie, z pewnością uczynimy Kemet znów wielkim – odpowiedział mi. Praca mająca na celu przywrócenie wielkości Kemet/Egiptowi będzie jednak zadaniem tytanicznym. Podobnie wielkim jak zbudowanie piramid w Gizie.

Parkiet PLUS
Wstrząs polityczny w Tokio, który jakoś nie wystraszył inwestorów
Materiał Promocyjny
Pieniądze od banku za wyrobienie karty kredytowej
Parkiet PLUS
Coraz więcej czynników przemawia przeciw złotemu
Parkiet PLUS
Niepewność na rynku miedzi nie pomaga notowaniom KGHM
Parkiet PLUS
GPW i Wall Street. Kiedy znikną te męczące analogie?
Materiał Promocyjny
Sieć T-Mobile Polska nagrodzona przez użytkowników w prestiżowym rankingu
Parkiet PLUS
Debata Parkietu. Co wybory w USA oznaczają dla świata i rynków?
Parkiet PLUS
Efekt Halloween. Anomalia, która istnieć nie powinna, ale istnieje