I. Historyczne stopy zwrotu nie są dobrą wskazówką na temat przyszłych zysków
W ubiegłym roku obligacje skarbowe (i fundusze inwestujące w te instrumenty) były najlepszą klasą aktywów na krajowym rynku finansowym. Indeks TBSP (Treasury BondSpot Poland) zyskał w 2014 r. ponad 9 proc.
Ostatnio jednak stopy zwrotu z tej klasy aktywów zaczynają się wyraźnie psuć, szczególnie jeśli chodzi o statystyki 3- i 6-miesięczne. Przykładowo, o ile w październiku ub.r. półroczna stopa zwrotu sięgała około 7 proc., to teraz jest to już raczej 3 proc. Z kolei zyski 3-miesięczne są poniżej 2 proc. Na razie wysoko pozostają jedynie 12-miesięczne stopy zwrotu. Patrząc jednak na wykres indeksu TBSP, który ostatnio znalazł się poniżej linii trendu wzrostowego, można mieć wątpliwości, czy ten stan rzeczy może się utrzymać.
Wahania stóp zwrotu same w sobie pokazują, że historyczne zyski z obligacji niekoniecznie są dobrą wskazówką co do przyszłych zarobków.
II. Wzrost cen to niższa rentowność na przyszłość
Ogólnie rzecz biorąc na zyski z obligacji składają się dwa elementy: odsetki (tzw. kupon) + zmiana ceny. Dla inwestorów na rynku „skarbówek" idealnymi warunkami do kupowania jest sytuacja, w której odsetki są relatywnie wysokie, natomiast obligacje są relatywnie tanie (najlepiej wyceniane na rynku poniżej wartości nominalnej).
Pokrótce przyjrzyjmy się, co się działo ostatnio z tymi dwoma składnikami. Zacznijmy od odsetek. Ostatnie lata przyniosły znaczącą redukcję oprocentowania. Przykładowo o ile wyemitowana dziesięć lat temu i zapadająca w tym roku obligacja DS1015 ma oprocentowanie 6,25 proc. w skali roku, to tego samego typu papier DS0725 mający termin wykupu za kolejne 10 lat wypłaca odsetki w wysokości już tylko 3,25 proc.