Niemcy, podobnie jak Polacy, realnie tracą na inwestycjach

Polacy boją się ryzyka i mimo niskich odsetek trzymają się banków. Dla pocieszenia: niemieccy oszczędzający zasłużyli na krytykę Bundesbanku za konserwatyzm w inwestowaniu.

Publikacja: 27.08.2020 07:26

Niemcy, podobnie jak Polacy, realnie tracą na inwestycjach

Foto: 123RF

Polskie banki urządziły swoim klientom prawdziwy tor przeszkód. Tyle że przeszkodami są coraz niższe oprocentowania lokat. Przy 3-procentowej inflacji odsetki bliskie zera przynoszą spore realne straty, powiększone o podatek Belki. Najlepsze lokaty czy najlepsze konta oszczędnościowe oferują oprocentowanie niższe od wynoszącej w lipcu 3,1 proc. inflacji: 2,5 proc. Ale to tylko promocje – standardowe oprocentowania lokat i kont są bliskie zera.

Bundesbank krytykuje

Tymczasem Polacy trzymają się kurczowo banków. No, ostatnio może nie aż tak bardzo, o czym świadczą dane o podaży pieniądza w lipcu (szerzej w tekście niżej). Ale ryzyka nie lubią, choć troszeczkę się z nim oswajają, o czym mówia rosnące liczby rachunków maklerskich i napływy do funduszy inwestycyjnych. Może jednak przydałaby się taka druzgocąca ocena, jaką wystawił niemieckim oszczędzającym Bundesbank. Jak podkreślono w raporcie, w którym najwyższe niemieckie władze monetarne obliczają realne stopy zwrotu, czyli te bez inflacji, w dobrych czasach Niemcy osiągają jedynie skromne zyski, ponieważ zbyt konserwatywnie inwestują swoje pieniądze. A w złych czasach ich niechętne do podejmowania ryzyka preferencje inwestycyjne są mało przydatne, ponieważ wcześniej nie zarabiali na swoich inwestycjach wystarczająco dużo, aby zrekompensować inflację, a nawet spadek cen na giełdzie.

Foto: GG Parkiet

Najlepszym przykładem jest kilka ostatnich kwartałów, w których miały miejsce gwałtowne zwyżki i spadki wartości aktywów. W okresie od stycznia do marca 2020 r., Niemcy musieli poradzić sobie z utratą 2 procent aktywów ponad inflację. „To najostrzejszy spadek od czasu pęknięcia bańki nowej gospodarki", stwierdza w swoim raporcie Bundesbank, mając na uwadze poprzedni kwartał, w którym oszczędzający byli 3 proc. na plusie. Nie tylko utrata wartości na giełdzie zmniejszyła całkowity majątek obywateli Niemiec, skorygowany o siłę nabywczą. W koronawirusowym kryzysie niemiecki indeks DAX stracił od stycznia do marca 25 proc. Jednocześnie jednak inne klasy aktywów nie były w stanie wnieść żadnego lub choćby znaczącego pozytywnego wkładu w wartość. Ponieważ depozyty bankowe i inne produkty związane ze stopą procentową nie przynoszą już zysków, inflacja, która w pierwszym kwartale wyniosła około 1,5 proc., osiągnęła szczyt.

Depozyty bankowe tradycyjnie stanowią znaczną część aktywów finansowych gospodarstw domowych w Niemczech. „W ostatnich latach oprocentowanie lokat bankowych było prawie zerowe. Rozpatrywane osobno osłabiają zwrot, jaki gospodarstwa domowe mogą wygenerować za pomocą swoich aktywów finansowych" – czytamy w raporcie Bundesbanku, cytowanym przez „Die Welt". Tymczasem ponad jedna trzecia oszczędności Niemców w euro to ubezpieczenia na życie, zakładowe programy emerytalne lub polisy Riester. Około 40 procent to gotówka i depozyty bankowe – praktycznie bez odsetek. Tylko co szóste euro swoich aktywów finansowych Niemcy zainwestowali na giełdzie – bezpośrednio lub za pośrednictwem funduszy. Jednak największy wzrost wolumenu w ostatnich dziesięcioleciach odnotowano w gotówce i lokatach a vista.

„W ciągu ostatnich kilku lat ogólnie wykazano, że wkład depozytów bankowych konsekwentnie obniżał rzeczywisty całkowity zwrot. Od końca 2016 r. utrzymuje się na minusie " – pisze Bundesbank. Jedynie udział roszczeń wobec zakładów ubezpieczeń jest niezmiennie dodatni, „choć na niskim poziomie". Rentowność realna, mierzona różnicą między oprocentowaniem obligacji długoterminowych a stopą inflacji, jest w Niemczech ujemna od 51 miesięcy. W kwietniu 2016 r. dziesięcioletnie bundy po raz ostatni dały więcej niż dewaluowany pieniądz, obniżający siłę nabywczą.

Jaki portfel dla Niemca?

Według ekonomistów lepsze zwroty z aktywów można osiągnąć jedynie poprzez zrównoważoną alokację, tj. lepszą dystrybucję aktywów w różnych klasach. Portfel powinien mieć wkład kapitałowy w wysokości od 60 do 80 proc., w zależności od wieku i preferencji ryzyka. Pozostałe 20 do 40 proc. to oprocentowane inwestycje i ubezpieczenia. W to inwestuje się pieniądze, bez których można się obejść przez co najmniej siedem lat. Niezależnie od tego, każdy powinien mieć rezerwę gotówkową, która odpowiada trzem do sześciu miesięcznych pensji netto.

Widać już początkowy trend we właściwym kierunku. Wielu obywateli Niemiec kupiło więcej akcji w środku kryzysu. Jest więc nadzieja, że w przyszłości Bundesbank przekaże Niemcom lepszy raport – podsumowuje gazeta.

Oszczędzanie
Niezłe wiadomości dla deponentów: inflacja stabilna, stopy NBP też
Oszczędzanie
Więcej transakcji kartami, więcej bankomatów
Oszczędzanie
To był rok banknotów dwustuzłotowych. Odżyły setki
Oszczędzanie
W nowym roku niektórzy będą oszczędzać, a nawet inwestować
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”
Oszczędzanie
Polacy są trzecim najmniej oszczędzającym narodem UE
Oszczędzanie
Co zwycięży: chęć oszczędzania czy kupowania? A może pokona je inflacja?