Najbardziej drożały papiery niemieckie, duńskie, holenderskie i austriackie, co było podyktowane oczekiwaniami, iż w świetle planowanego na marzec rozpoczęcia europejskiego QE obligacje i tak będą drożeć. Był to również powód, dla którego podczas środowej aukcji niemieckie pięcioletnie obligacje o wartości 3,3 mld euro osiągnęły rentowność -0,08 proc. W czwartek opublikowano również serię pozytywnych danych makro.
Na polskim rynku wskutek narastających oczekiwań dotyczących cięć stóp procentowych podczas marcowego posiedzenia RPP, rentowność dziesięcioletnich papierów dłużnych spadała (o godz. 15 o 2,46 proc. do 2,139). Wygląda na to, że inwestorzy dyskontują potencjalne obniżki stóp, podążając jednocześnie za wzrostowym trendem panującym na europejskim rynku długu. Zwyżkom cen polskich obligacji sprzyjał napływ pozytywnych danych z gospodarki. Wskaźnik koniunktury gospodarczej wzrósł 99,1 pkt (+0,3 pkt m./m.), wskaźnik koniunktury konsumenckiej wzrósł do -14,9 (+1,7 pkt m./m)., wskaźnik sprzedaży detalicznej wzrósł do 1,4 pkt (+0,7 pkt m./m.). Ponadto po południu Agencja ratingowa S&P poinformowała, że widzi szansę na podwyżkę ratingu kredytowego dla Polski. Drożejące obligacje pociągnęły w górę kurs polskiej waluty, która w czwartek umacniała się w stosunku do euro i do dolara.