Widać, że rynek czeka na kolejne pozytywne sygnały mogące wesprzeć popyt na ryzyko. Potencjalnie wśród nich można wymienić dziś amerykańską inflację, a inwestorów na Wall Street powinien usatysfakcjonować brak zaskoczenia po wyższej stronie.
Mediana prognoz zakłada wzrost cen w relacji miesięcznej o 0.3% wobec 0.2% odnotowanych w październiku. To ma przełożyć się na przyspieszenie dynamiki w relacji rocznej do 2.7% z 2.6%. Inflacja bazowa ma jednak ustabilizować się na poziomie 3.3% r/r. Zakładając nawet przyspieszenie inflacji, rynkowa wycena przyszłotygodniowej obniżki stóp procentowych w wykonaniu Fed sięga 85%. Dzisiejsze dane nie powinny więc wiele zmienić w kontekście przyszłotygodniowej decyzji. Potencjalnie niższy odczyt może tylko wesprzeć scenariusz cięcia stóp procentowych. Pod większym znakiem zapytania jest perspektywa na 2025 roku, gdzie tylko rynek w pierwszej połowie zakłada dwie 25-punktowe obniżki stóp.
Dziś decyzję ws. wysokości stóp procentowych podejmował będzie kanadyjski bank centralny. W tym przypadku konsensus zakłada cięcie kosztu pieniądza o 50 punktów bazowych.
Na rynku walutowym dolar umiarkowanie zyskuje na wartości, a kurs EURUSD spada do poziomu 1.05. Na rynku pojawiły się spekulacje, że w przypadku prowadzenia wojny handlowej przez nową administrację Trumpa w odpowiedzi Chiny będą osłabiały walutę. Ruszył szczyt gospodarczy w Chinach, wobec którego rynek spodziewa się szczegółów, co do możliwości stymulacji fiskalnej w 2025 roku.
Mimo relatywnej siły dolara, złoto kontynuuje podejście i zbliża się do poziomu 2700 USD za uncję, to jeszcze po informacjach o zakupach przez Ludowy Bank Chin.