PIT-em go!

Porcja statystyk z najnowszych danych dotyczących PIT za 2023 r. Widać w nich wyraźnie jak znacząco wzrosła liczba osób w II progu podatkowym. W 2022 r. najwyższą (pomijając daninę solidarnościową) stawkę płaciło prawie 750 tys. osób, podczas gdy rok później było to już 1,3 mln płatników.

Publikacja: 22.01.2025 06:00

Marcin Materna, CFA, doradca inwestycyjny, BM Banku Millennium

Marcin Materna, CFA, doradca inwestycyjny, BM Banku Millennium

Foto: materiały prasowe/D. Sobieski

Brak waloryzacji wysokości progów PIT (odmiennie niż np. 30-krotności limitu składki ZUS, który wzrósł w 2023 roku o około 17 proc. do 208 tys. PLN, w 2025 roku rośnie o kolejne 10 proc. do 260 tys. PLN) sprawił, że w tym okresie liczba osób płacących krańcowy podatek wysokości 41 proc. (podatek dochodowy plus zdrowotny, zwany – dla zmylenia wyborców – składką, których przekonuje się, że do pewnej kwoty w Polsce nie płaci się podatków) zwiększyła się rok do roku o 80 proc. Tym samym wróciliśmy do sytuacji z 2020 roku (przed ostatnią zmianą limitów), gdy najwyższą stawkę płaciło tyle samo płatników co w rozliczeniu rok temu.

Problemem nie jest istnienie lub nie II progu podatkowego. Jest nim brak jego corocznej waloryzacji, co sprawia, że jest obecnie zbyt niski.

Marcin Materna

Warto dodatkowo zauważyć dynamiczny wzrost popularności ryczałtu, czyli de facto skalę ucieczki od konieczności płacenia podwyższonej składki zdrowotnej i podwyższonego podatku PIT po wejściu w II próg. Wzrosły one od 2010 roku prawie 2,5-krotnie, przekraczając 270 mld PLN. Gdyby nie zmiany wprowadzone w Nowym Nieładzie duża część dodatkowych dochodów po 2021 roku objętych tą formą rozliczania byłaby opodatkowana daniną PIT w wysokości co najmniej 19 proc. (przy obecnie średniej 8–9 proc.) i podatkiem zdrowotnym 9 proc. lub 4,9 proc. vs <3 proc. Widać budżet stać na rezygnację z tych dochodów.

Siłą napędową gospodarek jest między innymi klasa średnia, rozumiana nie tylko przez pryzmat dochodów, ale także posiadanego majątku. Niestety, konieczność oddawania państwu 51 proc. pensji (ZUS/PIT/podatek zdrowotny) już po przekroczeniu o 45 proc. średniego wynagrodzenia (i 2,5-krotności pensji minimalnej – dla porównania w 2000 było to >250 proc. średniej) wielu osobom skutecznie utrudnia osiągnięcie takiego statusu. Nawoływania kolejnych rządów do uaktywnienia kapitału czy zwiększenia długoterminowych oszczędności trafiają więc – moim zdaniem – w próżnię. Wysokie daniny od osób fizycznych na tle pozostałych krajów naszej części Unii sprawiają, że poza grupką podatkowo uprzywilejowanych osób z wybranych zawodów, zdolność pozostałych podatników do „generowania” wolnych środków na długoterminowe inwestycje jest niestety niewielka.

Brak znaczących miesięcznych nadwyżek finansowych przekłada się też na zwiększenie awersji do ryzyka.

Mamy więc częściowo wyjaśnienie niskiej popularności w Polsce inwestycji innych niż nieruchomości/obligacje – zbyt wysokie podatki (powodów jest oczywiście więcej).

Problemem nie jest istnienie lub nie II progu podatkowego. Jest nim brak jego corocznej waloryzacji, co sprawia, że jest on obecnie zbyt niski (powtórzę: przewyższa on średnią pensję o ledwie 45 proc., podczas gdy 20 lat temu było to ponad 200 proc.) i ogranicza możliwości inwestycji, a tym samym osiągania dochodów nie tylko z pracy, ale też z zainwestowanego kapitału. Rządy – każdy w ostatnich latach – zabierają coraz więcej nadwyżek tym, którzy mogliby je w ten sposób wykorzystać.

Stale (poza okresem 2021/2022) rośnie liczba osób w II progu, często tylko wskutek inflacyjnego zwiększenia wynagrodzenia. Byłoby ich znacznie więcej gdyby nie optymalizacja podatkowa typu np. fikcyjne JDG. Niezmieniany II próg (a także I próg) jest więc ukrytą podwyżką podatków dla osób na etacie czy pobierających emeryturę, przy względnie stałych obciążeniach pozostałych – i tak już daninowo uprzywilejowanych – grup.

Felietony
Sprzedawać czy nie sprzedawać?
Felietony
Jak naprawić wartość
Felietony
Czytając między liczbami
Felietony
CSRD w praktyce
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Felietony
Podaż wzrasta – deweloperzy budują coraz więcej mieszkań
Felietony
Ostatniemu piastunowi najtrudniej opuścić pokład