Bez zaskoczenia – skomentowali decyzję RPP analitycy mBanku. Według nich grudzień prawdopodobnie przyniósł drugi miesiąc z rzędu spadek inflacji, ale szczyt wciąż przed nami. – Do marcowej projekcji NBP ryzyko zmian stóp marginalne. Obecnie nie widzimy przestrzeni do obniżek stóp procentowych w tym roku – napisali. Ale dodali: nastawimy budzik na posiedzenie marcowe. Tam mogą być niespodzianki.
– Spodziewamy się, że RPP nie zareaguje na wzrost inflacji w I kwartale – taki wynik pokazywały wcześniej projekcje banku. Podobne nastawienie prezentują też banki centralne w regionie – komentuje Polski Instytut Ekonomiczny. Według specjalistów PIE dyskusja o zmianach stóp procentowych prawdopodobnie jest odległa. Bieżące dane wskazują, że inflacja powoli zaczyna słabnąć – spadają oczekiwania firm i konsumentów oraz ceny surowców energetycznych i rolnych. W takich warunkach powrót do cyklu podwyżek jest mało prawdopodobny – uważają specjaliści z Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
– Obniżanie stóp także jest mało prawdopodobne dopóki inflacja przekracza 10 proc. Spodziewamy się dwucyfrowej inflacji przynajmniej do września. Dlatego też oczekujemy obniżki dopiero w IV kwartale (o 0,5 pkt). Cykl luzowania polityki będzie bardziej wyraźny w 2024 roku – uważa PIE.
Dotychczas wśród ekonomistów przeważały oceny, że inflacja będzie spadać w tym roku nawet do ok. 10 proc. W tej chwili te oceny się zmieniają i raczej się przypuszcza, że ten spadek, chociaż będzie mieć miejsce z tych około 20 proc., to gdzieś do około 13–15 proc., a więc dalej ta inflacja będzie dwucyfrowa pod koniec roku – uważa prof. Stanisław Gomułka, główny ekonomista BCC. – Oczywiście gdyby w tym momencie stopy procentowe zostały podniesione, to miałoby to wpływ na inflację właśnie pod koniec roku i w przyszłym roku. Decyzja Rady Polityki Pieniężnej oznacza, że będziemy mieć do czynienia dalej z wysoką inflacją przez cały bieżący rok, ale także ze znacznie wyższą niż cel NBP w roku przyszłym – podkreśla prof. Gomułka.