Rynkowe byki spoglądają przede wszystkim w stronę mocno wyprzedanego w zeszłym roku indeksu Nasdaq 100. Istnieje spora szansa, że pierwsze półrocze tego roku będzie należało do rekordowych pod względem pozytywnej zmiany na indeksie. Kapitalizacja siedmiu największych, technologicznych firm w USA wzrosła od początku roku o rekordowe niemal 3,8 bln USD. Do grona wycenianych na ponad 1 bln USD firm w maju dołączyła Nvidia, która przewodzi szalonemu wzrostowi akcji producentów półprzewodników. Giełdowe wahadło jest znów w ruchu - od paniki i straszeniem powtórki wyprzedaży z bańki ‘dot-com’ przeszliśmy płynnie do ekstremalnej euforii. W jej trakcie akcje Apple czy Microsoft znalazły się już na nowych, historycznych szczytach, a technologiczne fundusze ETF dawno nie notowały tak olbrzymich napływów. Z czego wynikają?
ETF - zdywersyfikowana i łatwa ekspozycja na rozwój technologiczny?
Olbrzymi napływ kapitału spowodowany jest bezpośrednio euforią rynku wynikającą ze sztucznej inteligencji. Ta bez wątpienia jest technologicznym kamieniem milowym - może wpływać na marże i wyniki wielu firm. Wciąż jednak nie wiadomo w jakim stopniu, przez co trudno wycenić przyszły wpływ AI na przychody i marże tysięcy spółek. To pobudza wyobraźnię i skłania inwestorów do płacenia coraz wyższych cen za akcje. Szczególnie tych spółek, które mają prawdziwą szansę skalować biznes dzięki nowej technologicznej rewolucji jak Nvidia czy Microsoft posiadający udziały w OpenAI. Akcje największego w Stanach producenta ropy, Exxon Mobil spadły o 4% od początku roku. W tym samym czasie Apple zaliczyło 47% rajd, a kapitalizacja spółki zbliża się do zawrotnych 3 bln USD.
Wielu inwestorów poszukuje pasywnej ekspozycji na technologiczny trend ponieważ o sztucznej inteligencji słyszy się już niemal wszędzie. Część z nich nie ma czasu aktywnie zarządzać portfelem lub nie uważa tej metody za optymalną w swoim przypadku. Istnieje też spora grupa inwestorów, którzy preferują inwestowanie w szeroki indeks spółek, co potencjalnie ogranicza ryzyko wynikające z błędnych inwestycji. Nabywając udziały w funduszach ETF inwestor ma pewność, że jego inwestycja będzie odzwierciedlała ‘średnią’ - w dobrych dla technologii czasach ‘średnia’ może być jednak bardzo zadowalająca.
Wpływy netto do technologicznych ETFów znacznie przyspieszyły w ostatnim czasie, co zbiega się jednocześnie z kompletnym wyciąganiem funduszy ze strony ETFów energetycznych. Ponad 400 największych funduszy technologcznych funduszy ETF na świecie (głównie amerykańskich i azjatyckich) przyciągnęło netto ponad 12 mld USD w przeciągu ostatniego roku, natomiast z ponad 300 funduszy energetycznych wyciągnięto netto ponad 17 mld USD. Dla porównania widać, że inne sektory takie jak rynek nieruchomości, sektor materiałowy, czy sektor ochrony zdrowia nie cieszył się popularnością. Jedynie sektor finansowy zaliczał dosyć spore napływy, choć mniejsze niż w przypadku spółek technologicznych.
Przepływy netto wśród największych funduszy akcyjnych na świecie. Źródło: Bloomberg, XTB