Konta zarządzane (ang. managed accounts lub managed futures) tym różnią się od funduszy hedgingowych, że pieniądze klienta nie trafiają do wspólnej "masy majątkowej", lecz pozostają na jego własnym rachunku. Zarządzający otrzymuje natomiast pełnomocnictwo do obracania nimi. Ten typ inwestycji alternatywnych najlepiej rozwinięty jest w Stanach Zjednoczonych, gdzie rachunkami zarządzanymi zajmują się wyspecjalizowani doradcy CTA (Commodity Trading Advisors), licencjonowani przez rządową komisję rynków terminowych CFTC za pośrednictwem organizacji samorządowej NFA (National Futures Association). Według danych firmy zajmującej się inwestycjami alternatywnymi Barclay Group, w USA aktywnych jest obecnie ok. 650 doradców CTA. Firmy o zbliżonym charakterze działają także w Europie. Wiele z nich ulokowało się w Londynie, gdzie w tym roku odbyła się pierwsza konferencja na temat europejskiego rynku KZ.
Usługi KZ - podobnie jak większość inwestycji alternatywnych - przeznaczone są raczej dla zamożnych klientów. Dużą część stanowią instytucje finansowe. Najwięksi zarządzający w USA (tacy jak przedstawieni w tabeli 1) wymagają zazwyczaj na wstępie wpłat wynoszących przynajmniej 1 mln USD, a czasem nawet 10 mln USD. Część prowadzonych od dłuższego czasu programów inwestycyjnych jest w ogóle zamknięta dla nowych wpłat. Wysokie progi kapitałowe u największych doradców nie oznaczają jednak, że klienci o chudszych portfelach nie mogą korzystać z usług CTA. Bez trudu można znaleźć zarządzających wymagających wpłat na poziomie 50 tys. USD, a nawet 20-25 tys. USD.
Za swoje usługi CTA pobierają najczęśćiej wynagrodzenie składające się z dwóch elementów: opłaty za zarządzanie w wysokości 1-2% wartości aktywów oraz opłaty wynoszącej 20% wypracowanych zysków.
Co daje spekulacja
na futures?