W lipcu trzej profesorowie Uniwersytetu Miami stworzyli projekt, który ich zdaniem pozwoli prognozować miejsce (strefę), w którym uderzy huragan. W tym celu przystąpili do tworzenia elektronicznego rynku futures - Miami Hurricane Event Market (MAHEM). Przedsięwzięcie ma charakter non-profit. W przeciwieństwie do wielkich komercyjnych rynków futures, z założenia nie będą przechodziły przez niego duże pieniądze. Każdy gracz będzie mógł zainwestować maksymalnie 500 USD w pojedynczym sezonie. Jak przyznają organizatorzy MAHEM, "to nie jest rynek, na którym będzie można się wzbogacić".
Choć projekt naukowców jeszcze nie wystartował, to już wywołuje kontrowersje. Przeciwnicy argumentują, że może on podważyć informacje dostarczane przez najbardziej wiarygodne źródło prognoz - Narodowy Ośrodek Huraganów (NHC). Twórcy MAHEM odpierają zarzuty. Twierdzą, że NHC opiera prognozy na modelach statystycznych, a każdy model z natury upraszcza rzeczywistość. Tymczasem inwestorzy na rynku futures mogą brać pod uwagę w swoich szacunkach różnorodne czynniki, choćby dziwne zachowanie zwierząt przed nadejściem huraganu.
Kontrakty na terroryzm
Idea wykorzystania notowań giełdowych do prognozowania określonych wydarzeń nie jest nowa. MAHEM to kolejny projekt, który można zaliczyć do tzw. rynków prognostycznych (prediction markets), określanych czasami także jako rynki informacyjne lub decyzyjne. W ostatnich latach jednym z najbardziej kontrowersyjnych, a zarazem najciekawszych przedsięwzięć był Policy Analysis Market (PAM, dosł. rynek analizy politycznej). Z pomysłem jego stworzenia wystąpiła w lipcu 2003 r. amerykańska agencja rządowa, zajmująca się zaawansowanymi, badaniami nad obronnością (DARPA). Zgodnie z założeniami, inwestorzy mieli obracać na PAM kontraktami opiewającymi na różnorodne wydarzenia polityczne na Bliskim Wschodzie, takie jak zamachy stanu czy ataki terrorystyczne. Prognozy wynikające z notowań futures miały służyć amerykańskiemu Departamentowi Obrony. Projekt PAM natychmiast wzbudził emocje. Przeciwnicy uznali go za "groteskowy" i "godny potępienia". Obawiano się też, że na tego rodzaju rynku zarabiać mogliby sami terroryści. Pentagon ugiął się pod ciężarem krytyki i szybko zrezygnował z realizacji pomysłu.
MAHEM, podobnie jak PAM, wzorowane były na przedsięwzięciu o długiej tradycji sięgającej 1988 r. i wzbudzającym zdecydowanie mniej kontrowersji Iowa Electronic Markets (IEM, www.biz.uiowa.edu/iem). Projekt ten, będący dziełem Uniwersytetu Iowa, umożliwia graczom obstawianie różnorodnych wydarzeń. Najbardziej znanym segmentem IEM są tzw. rynki polityczne, na których obstawiać można wyniki wyborów. Obok nich istnieją jeszcze rynki wskaźników ekonomicznych. W ub.r. spekulować można było co do kapitalizacji giełdowej debiutującej na parkiecie spółki internetowej Google Inc. W ramach rynków politycznych można obecnie obstawiać decyzje amerykańskiego banku centralnego (Fed) o zmianie stóp procentowych.