Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 02.06.2020 05:00 Publikacja: 02.06.2020 05:00
Foto: Adobestock
– Ostatnia zawierucha na rynkach światowych przyniosła spore zainteresowanie złotem. Srebro nie cieszy się jednak aż tak dużym zainteresowaniem. Można nawet odnieść wrażenie, że spadki na giełdach znalazły bliźniacze odzwierciedlenia na tym instrumencie – wskazuje Paweł Śliwa, analityk BM mBanku. Czy to oznacza, że nie ma szans na przełom? – Najbliższe dni mają szanse zbliżyć wartość srebra do poziomu 19 USD. Historycznie było to miejsce, gdzie podaż podejmowała działania związane z niedopuszczeniem do pokonania tej wartości oporowej. Brak nowego szczytu w tej skali sprawia, że wieloletni trend pozostaje spadkowy. Alternatywny scenariusz zakłada przełamanie i retest, podobnie jak to miało miejsce w wakacje 2016 r. – podkreśla Śliwa. Jak jednocześnie dodaje, wewnątrz trendu bocznego jest też poziom, o którym warto pamiętać. – Jest to cena 16,50 USD.Okresowo pełni ona rolę oporu, ale teraz należy traktować to jako najbliższe wsparcie. Wynika to z faktu ostatniego przełamania tej przerywanej linii. MACD podejmuje próbę przejścia w zakres wartości dodatnich. Jeżeliby się to udało, to wzmocni to nastawienie posiadaczy długich pozycji do testu oporu 19 USD – uważa Śliwa. PRT
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Banki, pomimo dużych wzrostów wycen, nie są drogie. Wyniki finansowe są bardzo dobre, kapitały własne się odbudowały, dywidendy są wysokie i potencjał do wzrostu wycen jeszcze jest – mówi Kamil Stolarski, szef zespołu analiz giełdowych w Santander Banku.
Inwestorzy cieszą się z sukcesów chińskich spółek technologicznych i liczą na działania stymulacyjne decydentów z Pekinu. Hang Seng radzi więc sobie znakomicie. Większość indeksów z innych krajów Azji Wschodniej jest od początku roku na minusie.
Ropa naftowa gatunku WTI drożała w poniedziałek po południu o 0,9 proc., a jej cena dochodziła do 67,8 USD za baryłkę. Cena baryłki ropy Brent rosła natomiast o 1 proc. i sięgała 71,3 USD. Te zwyżki były m.in. reakcją na to, że siły zbrojne USA dokonały w niedzielę uderzeń na cele związane z rebeliantami Huti w Jemenie.
– W tym momencie na rynku jest sygnał, że złoto może spisywać się relatywnie lepiej w kolejnych latach od amerykańskich indeksów giełdowych czy też od portfeli 60/40 – mówi Tomasz Gessner, główny analityk firmy Tavex. Złoto przebiło 3000 dol. za uncję.
Mimo wyraźnych wzrostów cen złota w ostatnich miesiącach wydaje się, że królewski metal nadal ma przed sobą dobre perspektywy.
Inwestorzy oczekują przede wszystkim zysków. Ale ten zysk musi być przez kogoś wypracowany. I bynajmniej nie tylko przez osoby ze szczytów władzy korporacyjnej, ale także (a może przede wszystkim) przez rzesze pracowników na stanowiskach „produkcyjnych” generujących rzeczywistą wartość firmy. Czy to w formie rzeczywistej produkcji, czy prac badawczych, czy różnego rodzaju usług.
Metale szlachetne mają za sobą zdecydowanie dobry czas, bijąc stopą zwrotu wskaźnik S&P 500.
"Bycze" prognozy dla złota wciąż się pojawiają. Nawet jednak optymiści spodziewają się, że droga do nowych rekordów może być bardzo wyboista.
Koncern zapowiada dalszy wzrost produkcji miedzi z obszaru górniczego Głogów Głęboki – Przemysłowy. Istotną rolę w tym zakresie mają odegrać inwestycje w szyby górnicze GG-1 w Kwielicach, GG-2 Odra i Retków.
Granie na wzrosty cen ropy naftowej okazało się kiepską strategią. Można było jednak uzyskać przyzwoitą stopę zwrotu na wzrostach cen niektórych metali przemysłowych. W okresie od początku roku najlepiej dały zarobić jednak metale szlachetne – ale nie wszystkie.
Trwa szaleństwo na rynku metali szlachetnych. W poniedziałek złoto po raz kolejny ustanowiło historyczny szczyt, który znajduje się już powyżej poziomu 2700 USD za uncję. Coraz mocniej prezentuje się także srebro, które w poniedziałek przebiło 34 USD za uncję. Tylko w ciągu tygodnia złoto zyskało na wartości ponad 3 proc., a srebro prawie 10 proc.
W ostatnim tygodniu cena srebra osiągnęła 32,7 USD/oz i tym samym przebiła tegoroczne szczyty, a także wyznaczyła najwyższy poziom od ponad 10 lat.
Cena złota bije rekord za rekordem. Za wzrostem nadążają notowania srebra, które również zyskało na atrakcyjności w oczach inwestorów.
Powodem wzmożonego zainteresowania inwestorów lubińską spółką są rosnące ceny miedzi. Te z kolei wynikają z działań podejmowanych w Chinach, które mają doprowadzić do odnowienia tamtejszej gospodarki.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas