Kiedy złoto będzie po 3000 dolarów za uncję?

Cena złota bije rekord za rekordem. Za wzrostem nadążają notowania srebra, które również zyskało na atrakcyjności w oczach inwestorów.

Publikacja: 25.09.2024 06:00

Silny popyt na złoto napędzają w tym roku inwestorzy indywidualni, fundusze i banki centralne. Ma to

Silny popyt na złoto napędzają w tym roku inwestorzy indywidualni, fundusze i banki centralne. Ma to duży związek z luzowaniem polityki pieniężnej przez amerykański Fed. Fot. AdobeStock

Foto: 435430545

Cena złota ustanowiła we wtorek kolejny rekord, lekko przebijając poziom 2640 USD za uncję. Od początku roku wzrosła już o ponad 27 proc., a przez ostatnie 12 miesięcy o 37 proc. Kruszcowi pomogły na pewno napięcia geopolityczne na Bliskim Wschodzie, czyli wymiana ciosów pomiędzy Izraelem a Hezbollahem. Duży wpływ na wzrost jego cen w ostatnich dniach i tygodniach miały też oczekiwania dotyczące polityki pieniężnej w USA. Poniedziałkowe, dosyć słabe dane PMI z amerykańskiego przemysłu zwiększyły bowiem prawdopodobieństwo głębszych cięć stóp procentowych w nadchodzących miesiącach. Austan Goolsbee, szef oddziału Rezerwy Federalnej w Chicago, stwierdził, że spodziewa się „wielu cięć” na kolejnych posiedzeniach Komitetu Otwartego Rynku (FOMC).

– Możliwość kolejnego cięcia o 50 pb. na następnym posiedzeniu Fedu oraz chińskie działania stymulacyjne podniosły ceny złota. Jest zawsze ryzyko korekty, ale raczej powinna być ona mała. Inwestorzy, którzy spóźnili się na zwyżki, wykorzystają je bowiem jako okazję do zwiększenia zaangażowania w kruszec – twierdzi Giovanni Staunovo, analityk UBS.

Zwyżki cen złota na tle notowań innych metali szlachetnych?

Jak prezentują się tegoroczne zwyżki cen złota na tle notowań innych metali szlachetnych? Zarówno platyna, jak i pallad były we wtorek o kilka procent tańsze niż na początku roku. Cena palladu sięgnęła jednak we wrześniu najwyższego poziomu od pierwszego tygodnia stycznia. Notowania platyny wróciły natomiast zaledwie do poziomu z połowy lipca. O ile w majowym szczycie cena przekraczała 1105 USD za uncję, to we wtorek po południu wynosiła około 973 USD za uncję. Oba metale mają zastosowania przemysłowe, więc oddziaływało na nie w tym roku spowolnienie gospodarcze dostrzegalne w Chinach i w Europie Zachodniej.

Zadziwiająco dobrze radziło sobie w ostatnich miesiącach srebro. Zyskało od początku roku prawie 30 proc. We wtorek za uncję tego kruszcu płacono niemal 31,20 USD. Notowania w szczycie z maja lekko przekraczały 31,50 USD za uncję. Srebro również jest metalem mającym zastosowanie w przemyśle, ale pod względem inwestycyjnym jest popularniejsze niż pallad i platyna.

Współczynnik ceny złota do ceny srebra wynosił we wtorek około 85. W letnim szczycie był zbliżony do 90, a w dołku z końcówki maja sięgał 73.

– To sugeruje, że rekordowo wysoki poziom cen złota nie jest wyizolowanym ruchem. Srebro jest uważane także za metal przemysłowy. To, że wzrost jego notowań nadążał za zmianami cen złota, sugeruje, że decyzja Fedu w sprawie stóp procentowych wpływa pozytywnie również na metale przemysłowe. Spadek współczynnika ceny złota do ceny srebra jest oznaką, że traderzy spodziewają się, że perspektywy dla globalnego przemysłu są pozytywne, co jest dobrą wiadomością dla gospodarki. Było to również odzwierciedlone w zachowaniu rynku akcji w ostatnich tygodniach – uważa Kathleen Brooks, analityczka XTB.

„Zakładając, że wzrost cen metali szlachetnych będzie kontynuowany, to możliwe jest dojście do tegorocznych minimów, czyli do poziomu 76. Były to również minima w 2023 i 2022 r. Wieloletnie minimum było na poziomie 64 w 2021 r. Warto obserwować ten wskaźnik, bo często przebywa w konsolidacji, co daje klarowne sygnały, który metal wybrać do zakupu. Dojście do 76 sugerowałoby wymianę srebra na złoto, natomiast obecnie wydaje się, że srebro jest lepszym wyborem” – pisał w komentarzu dla „Parkietu” Konrad Ogrodowicz, zarządzający funduszami Superfund TFI.

Czytaj więcej

NBP zwiększył ilość złota w aktywach. W sierpniu wzrosły do 12,794 mln uncji

Prognozy cenowe

– Potwierdzają się zatem prognozy od dłuższego czasu publikowane przez wielu analityków. Historycznie złoto zawsze zyskiwało bowiem na cięciach stóp procentowych. Obecnie większość najważniejszych banków centralnych świata rozpoczyna cykle obniżek, co będzie napędzało dalsze wzrosty ceny złota. Predykacje ekspertów zakładają, że na koniec 2025 r. osiągnie od 2700 do nawet 2900 USD za uncję – wskazuje Michał Tekliński, główny analityk Goldsaver.

Przekonanie o wyższych cenach złota w przyszłości jest też widoczne w pozycjach zajmowanych przez fundusze. „Rynek wygląda, jakby coraz mocniej potrzebował konsolidacji, ale musiałaby ona być głęboka, by wystraszyć fundusze hedgingowe, które utrzymują największy od 2020 r. zakład na ceny złota” – napisali analitycy Saxo Banku.

Mediana prognoz analityków, zebranych przez agencję Bloomberg, sugeruje, że na koniec 2024 r. uncja złota będzie kosztowała 2500 USD. Poszczególne prognozy wahają się od 2060 do 2750 USD za uncję. Mediana projekcji na koniec 2025 r. wskazuje natomiast, że cena złota będzie wynosiła wówczas 2525 USD za uncję. Najbardziej „niedźwiedzia” prognoza dla kruszcu sugeruje spadek ceny do 1950 USD za uncję (Panmure Gordon & Co.), a najbardziej „bycza” wzrost do 3050 USD za uncję (MFUG Bank).

W przypadku srebra mediana prognoz jest również dosyć konserwatywna. Mówi o 30 USD za uncję na koniec 2024 r., a poszczególne prognozy są w przedziale od 25 USD do 35 USD za uncję. Mediana projekcji na koniec 2025 r. jest na poziomie 32 USD za uncję. Najbardziej „niedźwiedzia” prognoza sugeruje 24,4 USD za uncję (Panmure Gordon & Co.), a najbardziej „bycza” wskazuje na 38,9 USD za uncję (Incrementum).

Czytaj więcej

Złoto po 10 000 zł. Lepszym wyborem jest dziś srebro?

Banki centralne mocno pomagają kreować popyt na złoto

Jednym z czynników napędzających w tym roku wzrosty cen złota są zakupy kruszcu przez banki centralne z całego świata. Wśród największych nabywców kruszcu jest Narodowy Bank Polski.

Według danych Światowej Rady Złota (WGC) na koniec II kwartału NBP miał 377,73 tony złota. W II kwartale zwiększył jego zasoby o 18,68 tony i był wówczas największym nabywcą kruszcu wśród banków centralnych. Przez cały 2023 r. zakupił natomiast 130,03 tony złota, co plasowało go pod tym względem na drugim miejscu na świecie, za Ludowym Bankiem Chin, który nabył 224,88 tony.

WGC nie opublikowała jeszcze danych za III kwartał, ale statystyki za I półrocze wskazują, że Polska znajdowała się wówczas na 12. miejscu na świecie pod względem wielkości rezerw kruszcu. NBP miał większe rezerwy złota niż na przykład Bank Anglii (310,29 tony) czy Bank Hiszpanii (281,58 tony).

Największymi rezerwami złota dysponowały wówczas Stany Zjednoczone, które zajmują pierwsze miejsce od wielu dekad. Na koniec I półrocza miały 8133,46 tony kruszcu.

Na drugim miejscu znalazły się Niemcy z 3351,53 tony. Trzecia pozycja przypadła Włochom z 2451,84 tony, a kolejne miejsca zajmowały: Francja (2436,97 tony), Rosja (2335,85 tony), Chiny (2264,32 tony) i Japonia (845,97 tony).

Wiele państw nie posiada złota w rezerwach swoich banków centralnych. Do tego grona należą m.in.: Kanada, Norwegia, Szwajcaria, Arabia Saudyjska, Zjednoczone Emiraty Arabskie czy Korea Południowa.

Jest jeszcze spora przestrzeń do zakupów kruszcu przez banki centralne. Hk

Analizy rynkowe
Faworyci inwestorów kontynuują marsz ku nowym szczytom
Analizy rynkowe
Przed czym ostrzega wskaźnik Buffetta? Nowa zmora Wall Street
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Gołębi Fed sprzyja bykom
Analizy rynkowe
Czterocyfrowe stopy zwrotu z akcji. Oto giełdowi prymusi
Analizy rynkowe
Polski rynek ma sporo do nadrobienia, ale wciąż nie wiadomo, czy kupować
Analizy rynkowe
Niełatwa walka spółek o wyższe marże