Technologia na e-WZA

E-WZ wykorzystuje trzy warstwy technologii informatycznej: sprzęt, oprogramowanie i łącza internetowe. Najmniej problemów stwarza sprzęt informatyczny z racji tego, że jest on w dzisiejszych czasach bardzo zaawansowany technologicznie, w małym stopniu awaryjny i jest raczej na bieżąco przez użytkowników serwisowany i modyfikowany do potrzeb. Zdarzające się problemy pojawiają się głównie w warstwie oprogramowania i połączeń internetowych.

Publikacja: 13.06.2020 19:00

Andrzej Knap, prezes zarządu Unicomp-WZA

Andrzej Knap, prezes zarządu Unicomp-WZA

Foto: materiały prasowe

Jakie są najważniejsze problemy technologiczne związane z e-walnym zgromadzeniem?

E-walne zgromadzenie wykorzystuje trzy warstwy technologii informatycznej: sprzęt, oprogramowanie i łącza internetowe. Najmniej problemów stwarza sprzęt informatyczny z racji tego, że jest on w dzisiejszych czasach bardzo zaawansowany technologicznie,

w małym stopniu awaryjny i jest raczej na bieżąco przez użytkowników serwisowany i modyfikowany do potrzeb. Zdarzające się problemy pojawiają się głównie w warstwie oprogramowania i połączeń internetowych. Problemy oprogramowania dotyczą przede wszystkim braku aktualizacji systemów operacyjnych i wykorzystywanych przeglądarek internetowych. Nagminnie odnotowujemy używanie przez uczestników e-walnego zgromadzenia systemów operacyjnych, które już dawno wyszły z użycia, nie mają aktualizacji i nie spełniają wielu wymogów współczesnych aplikacji informatycznych. Pochodną tego faktu jest również wykorzystywanie starych wersji przeglądarek internetowych, które źle współpracują ze współczesnym oprogramowaniem i mogą wygenerować problem uniemożliwiający poprawne działanie tego oprogramowania. Polecam w związku z tym, wszystkim potencjalnym uczestnikom e-walnych zgromadzeń, aktualizację do jak najwyższych wersji zarówno systemu operacyjnego jak i wykorzystywanej przeglądarki internetowej. Najwięcej problemów odnotowujemy po stronie jakości i szybkości transmisji danych w wykorzystywanych przez użytkowników łączach internetowych i niestety w tej warstwie wszyscy jesteśmy uzależnieni, zarówno od indywidualnych, jak i globalnych parametrów tych łącz.

Ile wynosi opóźnienie w transmisji i co zrobić, żeby je minimalizować?

Opóźnienia są różne w zależności właśnie od jakości i szybkości wykorzystywanych łącz. Zależne są również od ich lokalnego i globalnego obciążenia, jak również szeregu innych parametrów takich jak lokalizacja serwerów wykorzystywanych w transmisji lub wykorzystywana technologia dostępu do łącz internetowych (przewodowa, wi-fi, LTE). Większość realizowanych e-walnych zgromadzeń w związku ze stosowanymi rozwiązaniami przebiega niemalże w czasie rzeczywistym,

z niewielkimi opóźnieniami rzędu kilku do kilkunastu sekund. Zdarzają się jednak sytuacje, w których użytkownicy zgłaszają opóźnienia dochodzące nawet do 1 minuty i wtedy przebieg walnego zgromadzenia ulega znacznej komplikacji, a jego prowadzenie wymaga od przewodniczącego obrad wyjątkowej uwagi, koncentracji i zaangażowania. Niestety, nie ma jednego remedium na tę kategorię problemów w związku z tym, iż jest ich cały katalog i są one bardzo trudne do jednoznacznego i szybkiego zdefiniowania. Ograniczona, a w zasadzie minimalna, jest także możliwość zdalnego zniwelowania globalnych i lokalnych problemów transmisji u pojedynczego uczestnika lub grupy uczestników. Aby zminimalizować możliwość wystąpienia problemów w tej warstwie należy zawsze zadbać o jak najwyższą kategorię wykorzystywanego łącza, zarówno po stronie organizatora e-walnego zgromadzenia, jak i jego zdalnego uczestnika, oraz ograniczyć do minimum wszelkie aktywności lokalne generujące obciążenie z i do stanowisk informatycznych wykorzystywanych w trakcie obrad.

W jaki sposób można zapewnić dwustronną komunikację ze zdalnymi akcjonariuszami?

Komunikację ze zdalnymi akcjonariuszami możemy zrealizować na kilka różnych sposób w zależności od przyjętego przez organizatora standardu, ilości akcjonariuszy zdalnych, dostępności technologii, jak również możliwości wystąpienia problemów w określonym rodzaju komunikacji. Najprostsza i w najmniejszym stopniu mogąca wygenerować jakiekolwiek problemy jest technologia transmisji obrazu i dźwięku z sali obrad do akcjonariusza zdalnego, a od akcjonariusza zdalnego do sali obrad za pomocą komunikatora tekstowego dostępnego w dedykowanej do takiego walnego zgromadzenia platformie informatycznej. Gwarantuje ona poprawność odbioru przekazu od akcjonariusza, wiernie go dokumentuje, w największym stopniu porządkuje przebieg obrad i jest mało podatna na opóźnienia przekazu. Możemy również wykorzystać jedną z ogólnodostępnych platform wideokonferencyjnych, pamiętając o tym, że zawsze w takim rozwiązaniu mogą pojawić się kłopoty

z jakością przekazu, jego zrozumieniem jak również zapanowaniem nad uczestnikami w kwestii zabierania głosu i dyskusji przy ich większej ilości. Wykorzystywana bywa również w realizacji e-walnego zgromadzenia platforma telekonferencyjna obejmująca wyłącznie przekaz głosowy do

i od akcjonariusza zdalnego. Jest ona jednak dedykowana raczej do bardzo małych i prostych w przebiegu, kilkuosobowych zgromadzeń.

Czy emitent jest w stanie udowodnić, że po jego stronie nie było awarii systemu do głosowania zdalnego?

Problem awarii systemu do głosowania zdalnego jest bardzo złożony i może się na niego składać wiele przyczyn, z których nie wszystkie mogą być wprost zarejestrowane i zdefiniowane co do źródeł pochodzenia. Nie ma problemu z udowodnieniem poprawności i stałości działania przeznaczonych do obsługi e-walnego zgromadzenia, a dostarczanych przez wyspecjalizowane firmy platform informatycznych. Są one w większości tak skonstruowane, że rejestrują tzw. logi działania tych platform i tym samym nie ma problemu z udowodnieniem zarówno poprawności jak i niepoprawności działania tych platform na podstawie zapisów zdarzeń w tych logach. W większości przypadków daje się udowodnić, że jeśli na przykład akcjonariusz zdalny zgłasza problem z niezarejestrowaniem jego głosu w sumie wszystkich głosów oddanych, to wystąpił jeden z dwóch problemów: akcjonariusz nie wykonał określonego działania w określonym do tego czasie lub wystąpiły problemy komunikacyjne albo po stronie emitenta, albo po stronie akcjonariusza. I dalej jeśli problem będzie dotyczył wszystkich akcjonariuszy zdalnych mamy jasną diagnozę – problem po stronie emitenta, jeśli jednego akcjonariusza

z grupy akcjonariuszy zdalnych – problem po stronie akcjonariusza. Inną sprawą pozostaje fakt, że problem zaistniały po stronie akcjonariusza nie zawsze jest problemem wygenerowanym przez niego samego

i w większości przypadków pozostanie nieokreślony. Ale takie są niestety na razie wady publicznych sieci dostępowych.

Inwestycje
Piotr Kuczyński, DI Xelion: Trump straszy cłami, ale docelowo będą dużo niższe
Inwestycje
Michał Wojciechowski, BM mBanku: Dywersyfikacja ratuje początkujących
Inwestycje
Co prognozują krajowe instytucje na ten rok? Prezentujemy zestawienie
Inwestycje
Masz gotówkę i chcesz zainwestować w obligacje? Tłumaczymy, jak to zrobić
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Inwestycje
Gaz ziemny ponownie w centrum uwagi. Notowania mocno idą w górę
Inwestycje
Ceny ropy naftowej szybko rosną. Jakie są powody i dalsze perspektywy?