Temat ceł w niewielkim stopniu dotyka polską gospodarkę i polskie spółki. Patrząc z tej perspektywy, można byłoby dojść do wniosku, że inwestorzy na GPW tak fundamentalnie nie mają się czego obawiać.
Tak to nie można powiedzieć. Zawsze jest coś, czego można się obawiać. Bardzo dużo będzie zależało od tego, jak sytuacja z cłami dalej się rozwinie. To, co zapowiedział w ubiegłym tygodniu Trump, faktycznie na naszą gospodarkę będzie miało niewielki wpływ. Pytanie brzmi jednak, czy to, co zostało ogłoszone, zostanie utrzymane, bo jeśli tak się stanie, to w perspektywie średnioterminowej będzie to miało znaczenie przede wszystkim dla Stanów Zjednoczonych, ale pośrednio uderzy to także w inne kraje i globalną gospodarkę. Może to być mocne uderzenie, bo tak wysokiego poziomu ceł nie było od bardzo dawna. Większość chyba jednak zakłada, że to jest kolejna strategia negocjacyjna Trumpa.
Czy to oznacza, że takie paniczne ruchy, z którymi mieliśmy do czynienia chociażby w czwartek i piątek, są dobrym momentem do tego, aby zwiększać zaangażowanie w polskie akcje?
Patrząc przez pryzmat krótkiego terminu, trzeba pamiętać, że nasz rynek miał bardzo dobry I kwartał. Nie bardzo wierzę w to, żeby II kwartał mógł być równie udany. Nawet więc mając na uwadze to, że perspektywy przed polską gospodarką i spółkami są dobre, to jednak zakładam, że na rynku powinniśmy zobaczyć pewnego rodzaju uspokojenie po tym mocnym I kwartale. To uspokojenie niekoniecznie musi przyjąć formę jakichś głębokich spadków, bo też nie ma ku temu powodów. Z perspektywy krótkoterminowej ciężko jest jednak mówić, że obecne spadki są okazją. Z drugiej jednak strony, patrząc na poszczególne spółki, to uważam, że niektóre z nich są w bardzo dobrym momencie do tego, aby je kupować.
Tych spółek bardziej szukałbyś w indeksie WIG20, mWIG40, a może sWIG80?
Raczej byłaby to mieszanka, ale jednak ze wskazaniem na mWIG40 i sWIG80, bo jednak WIG20 jest bardziej podatny na to, co się dzieje za granicą. Tutaj znów więc dochodzimy do tego, co tak naprawdę założymy. Jeśli faktycznie założymy, że na innych rynkach będzie źle, bo Trump nie będzie chciał negocjować i będzie wprowadzał cła, to WIG20 też może ucierpieć. Spółki średnie i małe są zaś bardziej eksponowane na naszą gospodarkę, więc wydaje się, że tutaj obecnie łatwiej jest wyszukać potencjalne okazje inwestycyjne.
Czytaj więcej
– Poczekajmy z katastroficznymi ocenami. Myślę, że teraz czekają nas negocjacje, które wprowadzą świat w jakąś nową równowagę. Zapewne z wyższymi cłami, bo Donald Trump nie odpuści, ale prawdopodobnie z rozwiązaniami, które będą łagodniejsze dla wzrostu gospodarczego – mówi dr Jakub Borowski, główny ekonomista Credit Agricole Bank Polska