Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 08.09.2020 05:00 Publikacja: 08.09.2020 05:00
Foto: AFP
Wydawać by się mogło, że są to sprzyjające warunki dla złota, które traktowane jest jako bezpieczna przystań. Szansa ta nie została jednak wykorzystana. W drugiej połowie tygodnia cena kruszcu nie tylko nie rosła, ale nawet zaczęła zniżkować i tydzień zamknięty został na poziomie 1934 dolarów. – Rynek jako taki zignorował fatalną całodniową zapaść na rynku akcji spółek amerykańskich w ubiegły czwartek. Spadek Nasdaq o 5 proc. zniwelował jedynie kilkudniowe zyski, ponieważ nastąpił w momencie, gdy wyceny wielu akcji spółek technologicznych o olbrzymiej kapitalizacji osiągnęły poziomy nieuzasadnione jakimikolwiek wskaźnikami. Negatywny wpływ na złoto mogłaby mieć wyłącznie przyspieszona przecena akcji. W celu pokrycia strat na innych rynkach traderzy – podobnie jak przez krótki okres w marcu – mogą wrócić do sprzedaży złota, aby uzyskać dostęp do płynności – wskazują analitycy Saxo Banku. Ich zdaniem to, że złoto nie wykorzystało okazji do wzrostów w ubiegłym tygodniu, może być sygnałem ostrzegawczym dla inwestorów, którzy nie mogą zapominać także, że istotnym czynnikiem dla złota jest również kurs dolara. – Widać oznaki wskazujące, że metal ten stracił impet po nieudanej próbie ponownego wybicia powyżej 2000 dolarów za uncję. Ze względu na fakt, iż złotu nie udało się wykorzystać wspomnianych korzystnych warunków w ubiegłym tygodniu, prognoza krótkoterminowa wskazuje na przedłużony okres konsolidacji i potencjalnie na większą korektę niż dotychczas. W celu ustalenia kierunku należy skoncentrować się na dolarze i trajektorii realnej rentowności papierów amerykańskich – podkreślają eksperci z Saxo Banku. PRT
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Czynniki kosztowe i techniczne inwestycji w OZE.
Standard ESRS G1 „Postępowanie w biznesie” jest jedynym tematycznym standardem dotyczącym obszaru związanego z zarządzaniem (governance).
Cena złota po raz pierwszy w historii przekroczyła poziom 3300 dolarów za uncję. Ustanowiła ona kolejny rekord. Przez pięć lat zyskała prawie tyle samo co nowojorski indeks giełdowy S&P 500.
W długim terminie złoto ma szansę osiągnąć poziom 5–6 tys. USD za uncję. Duży potencjał wzrostowy jest także w srebrze – uważa Michał Stajniak, wicedyrektor działu analiz w firmie XTB.
Sprzedaż obligacji detalicznych utrzymuje się nadal na wysokim poziomie. Niebawem oferta może się pogorszyć.
Blady strach w związku z wprowadzeniem ceł ustąpił miejsca euforii po ich zawieszeniu. Jak długo inwestorzy i same przedsiębiorstwa będą w stanie w tych warunkach wytrzymać? Trudno powiedzieć. Szkody wywołane polityką Trumpa już są realne.
Dolar bardzo osłabł w ostatnich tygodniach, a najbardziej zyskała względem niego rosyjska waluta. To również efekt nadziei na rozejm w Ukrainie.
Cena złota po raz pierwszy w historii przekroczyła poziom 3300 dolarów za uncję. Ustanowiła ona kolejny rekord. Przez pięć lat zyskała prawie tyle samo co nowojorski indeks giełdowy S&P 500.
W długim terminie złoto ma szansę osiągnąć poziom 5–6 tys. USD za uncję. Duży potencjał wzrostowy jest także w srebrze – uważa Michał Stajniak, wicedyrektor działu analiz w firmie XTB.
Cena złota ustanowiła w poniedziałek nad ranem kolejny rekord – tym razem 3245,75 USD/oz. Później zeszła w okolice 3205 USD. Po południu była o 22 proc. wyższa niż na początku roku i o 35 proc. wyższa niż 12 miesięcy wcześniej. Obecnie wzrostowi cen złota sprzyja duża niepewność gospodarcza i geopolityczna. Czy jednak w nadchodzących miesiącach kruszec też będzie zyskiwał? O tym, że ma on spore szanse na dalsze zwyżki, przekonani się m.in. analitycy Goldmana Sachsa.
Według analityków Goldman Sachs do końca roku cena złota wzrośnie do 3700 dolarów za uncję. Tylko w ciągu pierwszych 15 tygodni tego roku kruszec pobił rekord cenowy aż 24 razy.
Ostatnie dni były burzliwe na rynkach finansowych, a jednym z głównych beneficjentów całego zamieszania okazało się złoto.
Z najnowszych danych opublikowanych przez NBP wynika, że w marcu 2025 roku dokonał zakupu kolejnych 16,5 tony złota. Tym samym całkowite zasoby kruszcu zgromadzone przez polski bank centralny wzrosły do blisko 497 ton.
Kolejny nerwowy dzień na rynku surowców. Co prawda w drugiej części poniedziałkowych notowań panikę udało się opanować, ale to nie oznacza, że problemy zniknęły.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas