W poniedziałek przed południem za akcję Dino trzeba zapłacić 343 zł, co oznacza 0,3-proc. spadek. Od rana właściciela zmieniły akcje o wartości 24 mln zł. To dziś najwyższy obrót na warszawskiej giełdzie. Obecnie kurs Dino jest najniżej od niemal dwóch lat. Ale w stosunku do ceny z IPO z 2017 r. stopa zwrotu wciąż jest imponująca. Obecnie spółka jest wyceniana dziesięć razy wyżej niż w ofercie publicznej.
Dlaczego akcje Dino potaniały?
Kurs Dino załamał się w czwartek po tym jak wyniki opublikowało Jeronimo Martins. Zyski właściciela sklepów Biedronka wyraźnie spadły, a sprzedaż zahamowała. Grupa zapowiedziała skoncentrowanie się na cenach, co może uderzyć w marże w całym sektorze, również w Dino.
W czwartek notowania Dino spadały nawet o kilkanaście procent. Na finiszu sesji kurs stracił 9,2 proc. i wyniósł 351,4 zł. Wartość obrotów akcjami przekroczyła imponujący poziom 0,5 mld zł. W piątek spadki wyhamowały: na koniec dnia akcje potaniały o 2,1 proc. do 343,9 zł, a wartość obrotu sięgnęła 240 mln zł.
Czytaj więcej
Zaskakująco słabe wyniki Biedronki uderzyły rykoszetem w handlowe spółki notowane na giełdzie. Najmocniej spada kurs akcji Dino. Inwestorzy wyprzedają też akcje firmy Eurocash.
Jakie wyniki miała Biedronka?
Grupa Jeronimo Martins miała w drugim kwartale 2024 r. 156 mln euro zysku netto wobec 217 mln euro zysku rok wcześniej. EBITDA spadła o prawie 5 proc. do 532 mln euro. Z kolei przychody poszły w górę o 6,8 proc. do ok. 8,23 mld euro.