Jeszcze nie tak dawno notowania Dino Polska wzbijały się na nowe rekordy, ale ostatnie dni nie wróżą wiele dobrego dla samego Dino jak i całego sektora handlowego. Jak podał dziś GUS, sprzedaż detaliczna w lutym spadła o 6 proc. miesiąc do miesiąca. Spadek rok do roku sięgnął 0,5 proc. po wzroście o 4,8 proc. w styczniu. Analitycy ING na portalu X przyznają, że odczyt był gorszy od mediany prognoz oraz pesymistycznej prognozy ING. „Po dynamicznych wzrostach sprzedaży aut i części w poprzednich miesiącach, luty przyniósł silne wyhamowanie. Także w innych kategoriach trudno doszukać się optymistycznych sygnałów. Aktywność zakupowa na początku 2025 r. jest podobna jak IV kwartale 2024 r.” - napisano.
Z kolei Noble Securities upowszechnił dziś raport na temat Dino Polska, datowany na 19 marca. Według szacunków analityków spółka notowana jest obecnie z ponad 70-proc. premią do spółek porównywalnych. W raporcie wskazano, że w latach 2023 i 2024 wyraźnie pogorszyły się parametry raportowanej sprzedaży porównywalnej, mimo że ze względu na wzrost inflacji powinna się ona nieco poprawić nominalnie w trakcie 2025 r. Jak czytamy, krótkoterminowo inflacja kosztowa (pensja minimalna) wraz z trwającą wojną cenową między dyskontami w dalszym ciągu nie będzie sprzyjać istotnej poprawie marż, a nie widać na razie przełomu w zachowaniu konsumentów. „W konsekwencji widzimy 27-proc. potencjał spadkowy w średnim okresie” – podano. Noble Securities obniżyło rekomendację dla Dino z „redukuj” do „sprzedaj”, podnosząc cenę docelową z 264,6 zł do 358,4 zł.
Przy około 1,5-proc. umocnieniu WIG20 w drugiej połowie poniedziałkowej sesji kurs Dino utrzymuje się w okolicach piątkowego zamknięcia, co plasuje handlowe przedsiębiorstwo w trójce najsłabszych dużych firm. Od początku roku Dino jest 17,6 proc. nad kreską wobec 26,2-proc. umocnienia WIG20.