Po publikacji wyników za 2024 r., w piątek, kurs akcji Wittchenu, handlowej spółki prowadzącej sklepy z torbami i galanterią skórzaną kontrolowanej przez małżeństwo Wittchenów, spadł o prawie 11 proc. Na zamknięciu sesji za papier podwarszawskiej firmy płacono 19,96 zł. To już prawie o połowę mniej niż cena (35 zł), za którą założyciele sprzedali część walorów w maju 2023 r. uzyskując za 15,3 proc. akcji firmy prawie 100 mln zł.
Za taką kwotę dziś można (przynajmniej teoretycznie) kupić akcje stanowiące około 27 proc. kapitału spółki.
W ocenie Piotra Chodyry, analityka Domu Maklerskiego Trigon, piątkowa przecena akcji Wittchenu była uzasadniona.
Wyniki za czwarty kwartał i cały 2024 r. okazały się słabsze od oczekiwań biur maklerskich, a przedstawiciele spółki: odpowiedzialny za relacje z inwestorami Dariusz Kormański i prezes Jędrzej Wittchen, wielokrotnie podczas prezentacji danych przyznawali, że wyniki są słabsze także od planu zarządu. W całym 2024 r. przychody Wittchenu spadły o 2,8 proc., do 454 mln zł, zysk operacyjny o 33,5 proc., do 51,7 mln zł, a zysk netto o 44,1 proc., do 34,2 mln zł. EBITDA skurczyła się o niecałe 22 proc., do 82,8 mln zł.