Jago ma problemy z przejęciami

Jeden zakup nie doszedł do skutku, a negocjacje w sprawie drugiego przedłużono do końca roku. Na wieść o tym kurs Jago zanurkował

Aktualizacja: 28.02.2017 00:21 Publikacja: 02.04.2008 09:22

Nawet o 8 proc. spadał wczoraj w trakcie sesji kurs Jago, dystrybutora mrożonek. Tak rynek zareagował na złe wieści w sprawie przejęć. W styczniu spółka podpisała dwa listy intencyjne dotyczące zakupów firm z branży. Do końca marca miała czas na domknięcie transakcji. 31 marca tuż przed północą rynek dowiedział się, że jeden list wygasł, a rozmowy w sprawie drugiego przejęcia zostały przedłużone do końca tego roku. Zarząd Jago nie chciał wczoraj komentować tej sytuacji.

Jago podało dwa komunikaty, których tytuły mogły wprowadzić inwestorów w błąd. Pierwszy z nich nosi nazwę "aneks do listu intencyjnego z dnia 13 stycznia", a drugi - "wygaśnięcie listu intencyjnego z dnia 13 stycznia". Tymczasem w treści tego ostatniego mowa jest już o liście z 20 stycznia. - To pomyłka w temacie - wyjaśnia Łukasz Dajnowicz z urzędu Komisji Nadzoru Finansowego.

Pierwszy list aktualny...

Jago przedłużyło do końca roku termin rozmów w sprawie połączenia ze spółką z branży, z którą podpisało list 13 stycznia. Jako przyczynę wskazano "niezależne od stron przedłużenie due diligence (wszechstronne badanie ekonomiczno-prawne - przyp. red.)".

Według naszych informacji chodzi o Chłodnię Łódź. Jej właścicielem jest Elżbieta Sjoeblom, która pośrednio jest dużym akcjonariuszem Jago. Chłodnia Łódź zajmuje się produkcją i dystrybucją mrożonek. Ma obroty porównywalne z tymi, które osiąga Jago.

Warto przypomnieć, że komunikat o liście (trafił na rynek w połowie stycznia) wywołał euforię wśród inwestorów. Przy zniżkującym rynku kurs Jago rósł nawet o 12 proc.

... a drugi już wygasł

Kolejny list intencyjny w sprawie przejęcia podmiotu z branży Jago podpisało 20 stycznia. 17 marca poinformowało, że złożyło ofertę zakupu. Teraz podało, że list wygasł, ponieważ propozycji nie przyjęto. Zaznaczono, że strony nie wykluczają wznowienia negocjacji. Podmiot, który miał zasilić grupę, jest mniejszy od Jago.

Aktualny jest z kolei trzeci list intencyjny, podpisany przez dystrybutora na początku lutego. Strony mają czas na sfinalizowanie umowy do 16 maja tego roku. Chodzi o spółkę trzykrotnie większą od Jago.

komentarz

Piotr Cieślak

Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych

Z punktu widzenia inwestora istotne jest, aby jakość komunikacji spółek z rynkiem była dobra zarówno w dobrych, jak i gorszych momentach funkcjonowania firmy. Tymczasem unikanie odpowiedzi i szerszych komentarzy zarządu Jago do istotnych wydarzeń, jakimi niewątpliwie są komunikaty o "wygasłej" i "przesuniętej" akwizycji, nie jest dobrą praktyką i z pewnością niekorzystnie wpłynie na wizerunek tej firmy, jak również podważy zaufanie do działań zarządu.

Warto pamiętać, że raz utracone zaufanie trudno odzyskać, o czym przekonało się już wiele firm giełdowych, stosując podobne praktyki jak spółka Jago.

Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Materiał Promocyjny
Financial Controlling Summit
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy
Gospodarka
„W 2024 r. surowce podrożeją. Zwyżki napędzi ropa”
Gospodarka
Szef Fitch Ratings: zmiana rządu nie pociągnie w górę ratingu Polski