To już jest pewne - Barlinek, producent deski podłogowej, poprosi akcjonariuszy o pieniądze na finansowanie programu inwestycyjnego. Spółka przeprowadzi emisję z prawem poboru. Z naszych informacji wynika, że będzie ona znacznie większa, niż wcześniej szacowano, i jej wartość wyniesie nawet 200 mln zł. Dotychczas informacje mówiły, że spółka sprzeda akcje za około 100 mln zł. - Nasze plany inwestycyjne uległy zwiększeniu, bo doszły nakłady w przejęty zakład w Rumunii i budowa fabryki sklejki w Rosji. Postanowiliśmy więc przeprowadzić od razu relatywnie dużą emisję, zamiast rozkładać podwyższenie kapitału na dwa razy - mówi Mariusz Gromek, szef rady nadzorczej Barlinka.
Kapitał zakładowy Barlinka zwiększy się o 48,4 mln akcji. Wzrośnie więc o połowę (teraz dzieli się na 96,8 mln akcji).
Nowe papiery zostaną wyemitowane wcześniej, niż zapowiadano. Pierwotnie oferta miała się odbyć na przełomie 2008 i 2009 roku. Według obecnego harmonogramu, cały proces powinien się zakończyć we wrześniu lub najpóźniej w październiku. Najpierw jednak udziałowcy muszą uchwalić warunki nowej emisji. Walne zgromadzenie akcjonariuszy Barlinka w tej sprawie odbędzie się 27 czerwca. Największy udziałowiec Barlinka Michał Sołowow powiedział nam, że obejmie wszystkie akcje, jakie będą mu przysługiwały z praw poboru. Obecnie posiada 68 proc. papierów producenta podłóg.
Stop kolejnym emisjom
Szef rady nadzorczej informuje, że po tej emisji spółka nie planuje podwyższać kapitału zakładowego do czasu zakończenia obecnego programu inwestycyjnego, co jest przewidywane na 2011 rok. - Mamy już sprecyzowane plany rozwoju na najbliższe cztery lata i nie będziemy ich rozszerzać. Nie bylibyśmy w stanie realizować więcej przedsięwzięć w tym czasie - mówi Mariusz Gromek.