– Liczymy, że w drugiej połowie roku przekroczymy ten poziom. Jeśli przez co najmniej sześć miesięcy będziemy pracować na mocach powyżej 90 proc. i będą istotne przesłanki do utrzymania tak wysokiej produkcji, wówczas możemy podjąć decyzję o rozbudowie dotychczasowych lub budowie nowych zakładów, ewentualnie przejęciu konkurencyjnych firm – twierdzi Mariusz Gromek, przewodniczący rady nadzorczej Barlinka. Jego zdaniem decyzja w tej sprawie zostanie zapewne podjęta dopiero w przyszłym roku.

Zapewnia, że nie są prowadzone żadne negocjacje dotyczące przejęć, chociaż od czasu do czasu zgłaszają się do Barlinka właściciele firm wystawianych na sprzedaż. – Są to jednak spółki w złej sytuacji finansowej lub zbyt drogie w stosunku do ich rzeczywistej wartości. Nie wzbudzają więc naszego zainteresowania – mówi Gromek.

W I kwartale Barlinek wypracował 154,4 mln zł przychodów, czyli o 22,8 proc. więcej niż w tym czasie 2010 r. W kolejnych okresach dynamika sprzedaży już nie będzie tak wysoka. – W tym roku oczekujemy wzrostu w Europie popytu na deskę warstwową o 5–10 proc. Postaramy się, by o tyle zwiększyły się też nasze przychody – deklaruje Gromek. To może oznaczać, że tegoroczne przychody grupy będą się mieścić w przedziale 617–647 mln złotych.

Wyższe mogą też być zyski (ubiegłoroczny zarobek grupy wyniósł tylko 2,3 mln zł). Powinno tak być m.in. dzięki podnoszonym cenom oferowanych wyrobów. – Rentowność poprawiamy też sprzedając więcej wyrobów wysokomarżowych. Ponadto zwiększamy eksport do krajów, w których uzyskujemy najlepsze ceny, a zmniejszamy na rynki, na których są one niższe – informuje przewodniczący.

Przyznaje, że o wyniku netto grupy decydują ceny walut obcych, zwłaszcza euro i ukraińskiej hrywny. W pierwszych trzech miesiącach ich niekorzystne kursy spowodowały, że grupa poniosła ponad 9 mln zł straty netto. W II kwartale nie powinno się to powtórzyć. – Kurs hrywny do euro ustabilizował się i nie ma już negatywnego wpływu na nasze wyniki. Przewidujemy, że ten trend utrzyma się co najmniej do końca czerwca – mówi Gromek. Ponadto oczekuje, że w najbliższych tygodniach euro lekko się?umocni wobec złotego.?Jego?zdaniem, jeśli sprawdzą się?te szacunki, to w II kwartale?grupa wypracuje zysk netto.