Polish Energy Partners, producent energii z biomasy i wiatru, wypracował w ciągu 9 miesięcy 31,5 mln zł zysku netto (1,69 zł na jedną akcję), o niecałe 2 mln zł więcej niż przed rokiem. W samym III kwartale zarobił 15,84 mln zł. To prawie tyle samo co rok temu. Przychody po trzech kwartałach 2008 r. wyniosły 71,82 mln zł. Rok wcześniej były o 2,5 mln zł wyższe.
- Jesteśmy zadowoleni z wyników i nie widzę zagrożenia dla realizacji przyjętej prognozy finansowej - powiedział "Parkietowi" Zbigniew Prokopowicz, prezes PEP. Przypomnijmy, że warszawska spółka zamierza zarobić na czysto w tym roku 35,6 mln zł, a jej przychody mają wynieść około 100 mln zł.
Prezes Prokopowicz zapowiedział, że nowe farmy wiatrowe zostaną ukończone w planowanym terminie. - Po oddaniu nowych mocy do eksploatacji (112 MW - przyp. red.) pod koniec przyszłego roku znacząco wzrośnie produkcja prądu z odnawialnych źródeł energii. W efekcie wzrosną też przychody - dodał prezes.
Jako pierwsza oddana będzie farma w Suwałkach (IV kwartał 2009 r.). Teraz spółka ma instalacje o mocy 22 MW. Do 2012 r. zamierza wybudować farmy wiatrowe o łącznej mocy 700 MW (połowę odsprzeda). W sierpniu 2008 r. RWE Renewables Polska kupiło od PEP 70 proc. udziałów w Farmie Wiatrowej Tychowo (32 MW).
PEP zarobi też na biomasie. Firma Biomasa Energetyczna od września 2009 r. będzie dostarczać Dalkii Łódź i Grupie EdF w Polsce pallety ze słomy (60 tys. ton rocznie). Wartość tych długoletnich kontraktów wynosi razem 168 mln zł.