27 maja bank ma zadebiutować na warszawskiej giełdzie.

Większościowym akcjonariuszem pozostanie holenderski Rabobank, który kontroluje ponad 59-proc. banku. Przez 12 miesięcy od startu notowań nie będzie mógł sprzedać papierów. Rabobank oceniany jest przez agencję na poziomie Aaa – a więc ma najwyższy możliwy rating.

Jak pisaliśmy, analitycy biur maklerskich szacują wartość BGŻ średnio na 3,2 mld zł. To dałoby ofertę wartą 1,5 mld zł. Najwyżej wyceniają bank specjaliści z portugalskiego banku inwestycyjnego Espirito Santo Investments – na 3,02–3,96 mld złotych. Zdaniem analityków Domu Maklerskiego PKO BP to niewiele mniej – 2,9–3,89 mld zł. Niższą wycenę prezentuje Dom Maklerski Banku Handlowego – 2,28–3,2 mld zł.

Zarządzający i analitycy nieuczestniczący w ofercie sugerowali, że spółka zostanie wyceniona raczej na ok. 2,7 mld zł. Biura dokonujące wycen najczęściej przekonują, że nie należy przywiązywać zbyt dużej wagi do ostatnich wyników sprzedawanych spółek. Kolejne lata mają przynieść wyraźną poprawą rentowności. – Powodzenie transakcji zależy od elastyczności cenowej sprzedającego ze względu na relatywnie niską zyskowność banku – twierdzi jednak Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI.