Czas bardziej ryzykownych inwestycji jeszcze powróci

Pytania do... Jacka Marcinowskiego, prezesa BZ WBK TFI, zarządzającego funduszami Arka

Aktualizacja: 25.02.2017 15:09 Publikacja: 21.06.2011 02:12

fot. r. pasterski

fot. r. pasterski

Foto: GG Parkiet

[b]Klienci TFI wciąż inwestują głównie w nisko marżowe produkty. Dlaczego?[/b]

Inwestorzy cały czas wykazują dość dużą awersję do ryzyka, nie tylko w Polsce, ale na całym świecie. Zbyt dużo jest niewiadomych, panuje wysoka zmienność na światowych rynkach. Uważam, że czas bardziej ryzykownych inwestycji powróci, ale nie spodziewam się, że nastąpi to w najbliższym czasie. Generalnie można powiedzieć, że rozwój gospodarczy na świecie trwa i firmy zaczęły zarabiać pieniądze. Jeżeli zestawimy rzeczywistą wartość firm i ceny akcji na giełdach, to mamy do czynienia z dyskontem. Dodatkowo porównując je z historycznymi poziomami widzimy, że jest przestrzeń do osiągnięcia zysków z inwestycji. Niestety, główną przeszkodą jest niepewność makroekonomiczna.

[b]Na czym ona polega?[/b]

Chodzi o brak zaufania na rynkach wynikający z istnienia różnego rodzaju ryzyk takich jak polityka budżetowa i pieniężna w Stanach Zjednoczonych czy sytuacja ekonomiczna w Chinach.

[b]Chiny należą do motorów wzrostu w skali globalnej.[/b]

Jest to gigantyczna gospodarka, którą wszyscy się zachwycają. Tam też dochodzi jednak do przegrzania i już pewne decyzje o jej schładzaniu zostały podjęte.

Jest jeszcze kwestia europejska, która wciąż pozostaje niewiadomą. Grecja potrzebuje kolejnych pieniędzy, jest dyskusja o restrukturyzacji długu. Wpływ takiej decyzji w szczególności na banki francuskie i niemieckie, które są najmocniej zaangażowane w greckie obligacje, będzie znaczny. Nie jesteśmy pewni co przyniesie przyszłość. A skoro nie jesteśmy pewni, to nie inwestujemy w bardziej ryzykowne instrumenty.

[b]A więc kolejny ciężki rok dla branży TFI? [/b]

Jeszcze na początku roku sądziłem, że uda się odbudować zaufanie i zachęcić klientów do inwestowania, zwłaszcza w fundusze akcyjne, tym bardziej, że jak pokazuje historia to jedne z najlepszych instrumentów do długoterminowego gromadzenia kapitału. Widać jednak, że tak się nie dzieje. Obecnie cały czas mamy do czynienia z odpływem z funduszy, w których jest wysoki udział akcji.

[b]W jaki sposób staracie się ograniczyć negatywny wpływ globalnej koniunktury na swoje wyniki?[/b]

Cały czas uruchamiamy nowe produkty. Koncentrujemy się na nowych rynkach i grupach klientów. Niedawno wdrożyliśmy fundusz akcji rosyjskich i obligacji korporacyjnych dla zamożnych klientów. Przekształciliśmy też jeden z naszych produktów i skoncentrowaliśmy się na rynku tureckim. Dla klientów, którzy obawiają się ryzyka, a chcieliby zainwestować na rynku akcji, uruchomiliśmy produkt oparty o metodę systematycznego wchodzenia na rynek akcji. Stopniowe inwestowanie pozwala ograniczyć ryzyko wejścia na rynek akcji „na górce”. Rozważamy również wprowadzenie funduszy gwarantowanych. Jeżeli produkt w swej konstrukcji zawiera gwarancje, kapitału czy też kapitału i wypracowanego zysku, to klienci chętniej z tego korzystają.

[b]Rynek rosyjski jest jednak w dużej mierze uzależniony od sytuacji na rynku surowcowym. Nie obawia się pan spadku cen surowców?[/b]

To wszystko jest kwestią światowego rozwoju. Jeżeli będziemy mieli do czynienia ze spowolnieniem w Chinach, popyt na surowce na pewno spadnie, a to z kolei będzie miało wpływ na ich ceny i wycenę akcji spółek rosyjskich. Staramy się jednak wybierać spółki, które naszym zdaniem w długim okresie czasu pozwolą uzyskać premię za ryzyko inwestycyjne. Ponadto Rosja to bardzo duży rynek wewnętrzny, szósta gospodarka świata z szybko rozwijającą się klasą średnią, a tym samym sukcesywnie zwiększającą się konsumpcją. To pozwoli Rosji na wzrost również fundamentalny, a nie tylko koniunkturalny. Pamiętajmy także, że Rosja to nie tylko spółki surowcowe - duży potencjał widzimy także w spółkach z innych sektorów jak choćby detalicznego czy rolniczego.

[b]Nie spodziewa się Pan więc powrotu recesji?[/b]

Uważam, że globalna polityka będzie prowadzona w taki sposób, żeby świat wyszedł z kryzysu bardzo powoli, unikając ponownej recesji. Oczywiście nie jest wykluczone, że niektóre kraje nie uchronią się przed nią. Powinny to być jednak wyjątki.

[b]Jak na tym tle wypada Polska? [/b]

Firmy są stabilne i mają potencjał wzrostowy, na co wskazują choćby dane zakończonego w maju sezonu publikacji wyników spółek po pierwszym kwartale. Przychody firm należących do indeksu WIG rok do roku wzrosły o 24% i wskazują na poprawę koniunktury i mocne fundamenty wzrostu gospodarki. Jednak chociaż Polska ma ciekawe perspektywy wzrostu, to wpływ sytuacji globalnej jest zbyt silny – udziela się polskim inwestorom.

[b]Mówi Pan o atrakcyjności polskich spółek, jednak ostatnimi czasy zmniejszacie zaangażowanie w akcje kilku spółek z GPW, w których fundusze Arka miały duże udziały.[/b]

Wciąż szukamy dobrych firm opierając się na analizie fundamentalnej i spotkaniach z zarządami. Spółki w których zmniejszyliśmy zaangażowanie, też przedstawiają wartość. Z naszych analiz wynika jednak, że są inne firmy, które mogą przynieść lepsze zwroty za te same pieniądze.

[b]W tym roku mieliśmy do czynienia już z czterema podwyżkami stóp procentowych, czy nie szkodzi to polskiemu rynkowi?[/b]

Z perspektywy historycznej, zauważamy, że w momentach wzrostu inflacji rynek akcji również rósł. Ostatnia decyzja RPP nie wywołała większej reakcji na rynku. Inwestorzy już wcześniej założyli, że do tej podwyżki dojdzie.

[b]Decyzje RPP nie uderzają w wyniki funduszy obligacji?[/b]

Rynek obligacji już w pierwszym kwartale zdyskontował oczekiwane podwyżki stóp procentowych. Ponieważ portfele naszych funduszy były na ten ruch przygotowane, wyniki inwestycyjne nie ucierpiały. W drugim kwartale natomiast obligacje wyraźnie drożeją – okazuje się, że wcześniejsze oczekiwania co do łącznej skali podwyżek stóp okazały się przesadzone.

[b]Co dla BZ WBK TFI oznaczało przejęcie przez Santander?[/b]

Wpływ przejęcia BZ WBK oceniam bardzo pozytywnie. Santander oczekuje od nas, jako zespołu zarządzającego, że będziemy dostarczali wartości dla całej grupy z regionu Europy Środkowo-Wschodniej. My ten region znamy bardzo dobrze, inwestujemy tu od lat. Mamy znaczące aktywa i niezłe wyniki. Jest więc duża szansa, że staniemy się centrum kompetencji dla grupy Santander na ten rynek. Będzie to polegało m.in. na wskazywaniu im nowych możliwości inwestycyjnych. Santander podobnie jak my nie ma wątpliwości, że Europa Środkowo Wschodnia ma duży potencjał wynikający z faktu „doganiania” przez kraje takie jak Polska, Czechy, Węgry, Rumunia i inne krajów starej Unii. Firmy mają tu ogromną przestrzeń do rozwoju i osiągania zysków.

[b]A co zyskało BZ WBK TFI? [/b]

Dla nas oznacza to korzystanie z ich kompetencji na rynkach światowych. Szczególnie mam na myśli Amerykę Łacińską, co pozwoliłoby nam zdecydowanie rozszerzyć portfel oferowanych produktów.

[b]BZ WBK TFI ma teraz ok. 8-proc. udział w rynku funduszy. Jaki jest cel na ten rok?[/b]

Chciałbym, żeby to było co najmniej 10 proc., ale przy aktualnej sytuacji rynkowej osiągnięcie tego poziomu będzie bardzo trudne. Wierzę jednak, że dzięki naszym kompetencjom, zaangażowaniu i wsparciu naszego nowego udziałowca prędzej czy później wrócimy do tego poziomu.

[b]Na jakim etapie jest spór z byłymi pracownikami zatrudnionymi obecnie w Caspar AM?[/b]

Sprawy toczą się w sądzie. Mamy argumenty i dowody przemawiające za tym, że aktywność Caspara była nieuczciwą konkurencją. Nie zamierzamy od tego stanowiska odstąpić, tym bardziej, że sąd już kilkukrotnie w wytyczonych przez nas postępowaniach przyznał nam rację. Kilku pracowników Caspara ma zasądzone zakazy kontaktów z naszymi klientami i rozpowszechniania nieprawdziwych informacji.

Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Materiał Promocyjny
Pieniądze od banku za wyrobienie karty kredytowej
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Materiał Promocyjny
Sieć T-Mobile Polska nagrodzona przez użytkowników w prestiżowym rankingu
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy
Gospodarka
„W 2024 r. surowce podrożeją. Zwyżki napędzi ropa”