Cena za jedną akcję Zelmera w wezwaniu będzie równa 40 zł, co wycenia spółkę na ponad 600 milionów złotych, i BSH nie będzie upoważniony do obniżenia ceny. Wezwanie obejmuje również do 750.000 akcji, które w czasie wezwania mogą zostać wyemitowane w ramach warunkowego podwyższenia kapitału, poinformował zaś pośredniczący w wezwaniu DM BZ WBK.
Prezes Zelmera Jacek Płocica ocenia, że cena 40 zł za akcję w wezwaniu jest bardzo atrakcyjna i powinna zostać zaakceptowana przez dotychczasowych akcjonariuszy. - W sierpniu ogłosiliśmy rozpoczęcie procesu poszukiwania inwestora strategicznego i po bardzo intensywnych negocjacjach udało się to zrobić w 3 miesiące. To co dla nas najważniejsze, to cena która została ustalona na poziomie 40 zł za akcję - powiedział Płocica na konferencji prasowej.
W jego ocenie, z punktu widzenia rynku i spółki ta transakcja jest sukcesem. - Cena wydaje się bardzo atrakcyjna, a patrząc z perspektywy wycen analityków, jest od nich wyższa, więc powinna zostać pozytywnie odebrana na rynku. Rozmawialiśmy z wieloma potencjalnymi inwestorami i w naszym przekonaniu BSH pozwoli nam w największym stopniu na dalszy rozwój - uważa Płocica.
Słowa prezesa potwierdzają pozostali uczestnicy transakcji. - Jesteśmy pewni, że BSH, który jest znany z hołubienia marek lokalnych, zdecydowanie wzmocni jej wartość. Dlatego zdecydowaliśmy się na sprzedaż pakietu właśnie tej grupie - podkreślił prezes Enterprise Inwestors Jacek Siwicki.
- Jesteśmy pewni, że szybko uda nam się uzyskać wszelkie zgody konieczne do przejęcia spółki Zelmer. Zapewniamy także poczynienie koniecznych inwestycji w spółkę, szczególnie w produkcję i ARD. Będą to znaczące inwestycje w produkcję oraz badania i rozwój - dodał prezes BSH Sprzęt Gospodarstwa Domowego, Konrad Pokutycki.