Amerykański Oracle nie najlepiej radzi sobie ze spowolnieniem gospodarczym. W II kwartale roku obrotowego 2011 (zakończyło się 30 listopada) koncern zanotował 8,8 mld USD przychodów, tj. 2 proc. więcej niż w analogicznym okresie 2010 r. Apetyty analityków były znacznie większe. Spodziewali się, że sprzedaż wzrośnie do 9,23 mld USD. Sprzedaż nowych licencji na oprogramowanie wzrosła rok do roku o 2 proc. do 2 mld USD. Prognozy mówiły jednak, że wyniesie 2,28 mld USD. Klienci chętnie przedłużali za to licencje na korzystanie z rozwiązań Oracle. Obroty w tym obszarze sięgnęły 4 mld dolarów co oznaczało wzrost o 9 proc. Spadły za to, o 14 proc., do 953 mln USD, wpływy ze sprzedaży sprzętu.
W konsekwencji zysk operacyjny Oracle w II kwartale zwyżkował o 12 proc. do 3,1 mld USD (dane zgodne z amerykańskimi standardami rachunkowości GAAP) a netto o 17 proc. do 2,2 mld USD. Zysk netto na akcję sięgnął zatem 0,43 USD. Rynek oczekiwał, że wyniesie 0,57 USD. W ciągu ostatnich 12 miesięcy przepływy gotówkowe z działalności operacyjnej koncernu sięgnęły 13,1 mld USD. – Były o 45 proc. większe niż rok wcześniej – zwraca uwagę Safra Catz, wiceprezes Oracle odpowiedzialna za finanse.
Rada dyrektorów zadeklarowała, że Oracle wypłaci dywidendę kwartalną. Wyniesie 0,06 USD na akcję. Dniem ustalenia prawa do dywidendy będzie 11 stycznia a wypłaty 1 lutego.
Na giełdzie nowojorskiej za akcje Oracle płacono we wtorek na zamknięciu 39,17 USD.
Koncern zapowiedział też przeznaczenie kolejnych 5 mld USD na buy back.