Pierwsza emisja zielonych obligacji przeprowadzona została w 2007 r. Emitując Climate Awareness Bonds (CAB), Europejski Bank Inwestycyjny (EBI) wpisał się w opracowany przez Komisję Europejską (KE) plan działania na rzecz efektywności energetycznej (2007–2012).
Co wyróżnia zielone obligacje?
Jednym z filarów planu stało się dążenie do redukcji zużycia energii o 20 proc. oraz związane z tym zmniejszenie wpływu UE na zmiany klimatu oraz zależności względem importu paliw kopalnych. Pierwszym krajem na świecie, który wyemitował zielone obligacje, jest Polska. W 2016 r. przeprowadzono emisję o wartości 750 mln euro. Od tego czasu dokonano kolejnych emisji polskich zielonych obligacji skarbowych, a nasz kraj stanowi przykład, z którego doświadczeń skorzystały inne państwa.
W ślad za powstaniem i wzrostem rynku zielonych obligacji podążał z pewnym opóźnieniem rozwój standardów określających wymogi dotyczące tzw. green bonds. Wyraźne przyśpieszenie w tworzeniu otoczenia regulacyjnego dla emisji zielonych obligacji zbiegło się z podpisaniem w 2015 r. tzw. Porozumienia Paryskiego, tj. sygnowanego przez światowych przywódców planu działań mających ograniczyć globalne ocieplenie. W ślad za tym nastąpiło opracowanie dwóch międzynarodowych standardów dotyczących emisji zielonych obligacji. Pierwszy z nich stanowi zbiór wytycznych ujętych w ramach Green Bonds Principles (GBP), opracowanych przez International Capital Market Association (ICMA). Drugi zestaw wymogów tworzy Climate Bond Standard (CBS), opracowany przez Climate Bonds Initiative (CBI). Decydując się na wybór jednego ze wskazanych standardów, emitent przyjmuje również zobowiązanie do wypełniania wymogów towarzyszących emisji green bonds zarówno na etapie poprzedzającym taką emisję, jak i w fazie wykorzystania pozyskanych środków. Z perspektywy inwestorów ma to kluczowe znaczenie dla zagwarantowania, że projekty finansowane (refinansowane) ze środków pochodzących z emisji są rzeczywiście „zielone”. Wobec tego istotne jest m.in. wprowadzenie odpowiednich mechanizmów weryfikacji lub certyfikacji projektów ze strony wyspecjalizowanych podmiotów zewnętrznych, monitorowanie wykorzystania środków oraz nałożenie na emitentów wystandaryzowanych obowiązków informacyjnych i raportowych, ukierunkowanych na zapewnienie odpowiedniego poziomu transparentności i tym samym na promowanie zaufania wśród inwestorów. Wiarygodność danego standardu związana z potwierdzeniem zielonego charakteru realizowanych przedsięwzięć powinna, przynajmniej w założeniu, przekładać się nie tylko na ograniczenie zjawiska pseudoekologicznego marketingu (greenwashing) czy pozytywny efekt wizerunkowy dla emitenta. Bardziej miarodajną korzyść powinno stanowić otrzymanie dostępu do tańszego finansowania dłużnego w porównaniu ze standardowymi obligacjami (tzw. efekt greenium). Koresponduje z tym oczekiwanie wzrostu zainteresowania wśród inwestorów z różnych segmentów rynku instrumentami dłużnymi oznaczonymi „green label”.
EU green bonds – złoty standard?
Kamieniem milowym w tworzeniu unijnych ram prawnych dla emisji zielonych obligacji stało się przyjęcie Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2023/2631 z 22 listopada 2023 r. w sprawie europejskich zielonych obligacji oraz opcjonalnego ujawniania informacji na temat obligacji wprowadzanych do obrotu jako zrównoważone środowiskowo i obligacji powiązanych ze zrównoważonym rozwojem (rozporządzenie EuGB). Akt ten normuje m.in. kwestie związane z prawem do wykorzystania w związku z emisją obligacji oznaczeń „europejskie zielone obligacje” lub „EuGB”. Rozporządzenie stosowane będzie wprost w systemach prawnych wszystkich państw członkowskich UE od 21 grudnia 2024 r.
Jednym z podstawowych założeń dotyczących europejskiego standardu zielonych obligacji jest ustalenie, że wykorzystanie z tego standardu będzie dla emitentów dobrowolne. Ze standardu będą mogli skorzystać wszyscy emitenci obligacji (notowanych, jak i nienotowanych na rynku regulowanym), tak z sektora publicznego, jak i prywatnego, zarówno przedsiębiorstwa finansowe (np. banki), jak i niefinansowe (inne niż instytucje finansowe), a także emitenci spoza UE.