Do takich wniosków prowadzą wstępne wrześniowe odczyty wskaźników PMI, mierzących koniunkturę na podstawie ankiety wśród menedżerów około 5 tys. firm.
Zbiorczy PMI, wyrażający tempo rozwoju sektorów usługowego i przemysłowego, spadł w październiku do 55,9 pkt, z 56,7 pkt miesiąc wcześniej. Ekonomiści spodziewali się przeciętnie zniżki tego wskaźnika, ale tylko minimalnej, do 55,6 pkt.
Każdy odczyt PMI powyżej 50 pkt oznacza, że sytuacja ankietowanych firm poprawiła się w porównaniu do poprzedniego miesiąca. Dystans od tej granicy to miara tempa tej poprawy. Październikowy odczyt sugeruje więc, że gospodarka strefy euro rośnie w takim samym tempie, jak w III kwartale, gdy jej PKB – ja szacują ekonomiści – wzrósł o 0,6 proc. w porównaniu do poprzedniego kwartału.
PMI w samym sektorze przemysłowym eurolandu wzrósł do 58,6 pkt, z 58,2 pkt we wrześniu. To odczyt najwyższy od lutego 2011 r. Dynamiczny rozwój przemysłu to m.in. efekt szybkiego wzrostu wartości zamówień eksportowych. Aby im sprostać, producenci eurolandu zwiększają zatrudnienie najszybciej od co najmniej połowy 1997 r. (wcześniej PMI nie był publikowany).
PMI w sektorze usługowym strefy euro, kluczowym dla tej gospodarki, spadł w październiku do 54,9 pkt, z 55,8 pkt we wrześniu. To jeden z trzech najniższych w tym roku wskazań tego indeksu.