Preferowany przez Fed wskaźnik inflacji, bazowe PCE, które obejmuje szerszy koszyk dóbr i usług niż CPI, wzrósł dzisiaj powyżej oczekiwań (+2,8% r/r, +0,4% m/m), oddalając tym samym nadzieje na powrót lepkiej bazy inflacyjnej do celu. Ryzyko inflacyjne, niemalże nieobecne w ostatnich wypowiedziach przedstawicieli Rezerwy Federalnej, prawdopodobnie wróci na front dyskusji wokół polityki monetarnej w USA, zawężając tym samym pole do schodzenia z obecnego poziomu stóp.
Powrót presji inflacyjnej to jednak nie koniec alarmujących danych z USA. Według najnowszego raportu Uniwersytetu w Michigan sentyment konsumentów spadł do poziomów znanych z post-pandemicznego boomu inflacji czy kryzysu finansowego lat 2007-2008. Wydatki konsumentów co prawda odbiły po depresyjnym styczniu (+0,1% w ujęciu realnym), ale poniżej oczekiwań, stawiając tym samym znak zapytania nad wzrostem gospodarczym w 2025 roku - bez silnego popytu konsumentów ciężko mówić o zapowiadanym przez Trumpa renesansie amerykańskiej gospodarki i nowych, ambitnych inwestycjach.
W reakcji na dzisiejsze dane Wall Street zalało się czerwienią. Traci S&P500 (-1,8%), DJIA (-1,5%), Russell 2000 (-2,2%) oraz obciążony wyprzedażą amerykańskich Big Techów Nasdaq (-2,4%). Większość spółek z grupy Magnificent 7 traci ponad 3%, w tym Tesla, której akcję okazały się wczoraj zieloną wyspą Big Techów dzięki “wsparciu” nowych ceł na samochody produkowane poza USA. Traci również Nvidia (-2%), która otworzyła się na zielono w związku z komentarzami Trumpa na temat nowych ceł na chińskie chipy.
Spadki nie ominęły Starego Kontynentu, jednak nie są one tak drastyczne jak wyprzedaż na Wall Street. Niemiecki DAX, francuski CAC40, włoski FTSE MIB i hiszpański IBX35 tracą po 0,8%, natomiast giełda w Londynie i Zurychu handluje na płasko. W Europie zniżkuje przede wszystkim sektor finansowy, energetyczny, materiałowy i technologiczny.
Rodzimy WIG20 wymazał 100% wczorajszych wzrostów (-1,16%), łagodniejszych spadków doświadczyły natomiast małe i średnie spółki (sWIG80: -0,24%, mWIG40: -0,35%). Wśród blue chipów zyskuje przede wszystkim CD Projekt (+3,8%), który stara się nadrobić środową wyprzedaż. Wyróżnia się również polski sektor energetyczny, który w przeciwieństwie do Europy Zachodniej zamyka piątek na zielono (PGE: +2,76%, Tauron: +2,96%, Enea: +0,96%).