Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 26.04.2025 09:06 Publikacja: 31.03.2025 06:00
F-35 Lightning II to jednomiejscowy myśliwiec piątej generacji produkowany przez koncern Lockheed Martin. Został po raz pierwszy oblatany w 2006 r., a chrzest bojowy odbył prawdopodobnie nad Syrią w 2017 r. Fot. Lillian SUWANRUMPHA/AFP
Foto: LILLIAN SUWANRUMPHA
Podczas gdy akcje wielu europejskich producentów uzbrojenia w ostatnich tygodniach mocno wystrzeliły w górę, rosnąc w dwucyfrowym tempie, to koncerny zbrojeniowe z USA jakoś nie wzbudzają entuzjazmu inwestorów. Papiery Lockheeda-Martina, producenta m.in. myśliwców F-35, spadły od początku roku o około 7 proc., a akcje General Dynamics urosły tylko o ponad 3,5 proc. Northtrop Grumman i Boeing doświadczyli co prawda wzrostu cen akcji o blisko 10 proc., a RTX Corporation zyskała blisko 16 proc., ale to mało imponujące w porównaniu ze zwyżką cen akcji brytyjskiego koncernu BAE Systems o prawie 40 proc., francuskiego Thalesa o ponad 80 proc. czy niemieckiego Reinmetallu o ponad 120 proc. Inwestorzy wyraźnie uznali, że na zwiększaniu europejskich wydatków obronnych zyskają przede wszystkim spółki ze Starego Kontynentu, a kontrakty mogą ominąć amerykańskich producentów uzbrojenia. Niedawna rezolucja Parlamentu Europejskiego o wzmacnianiu obronności mówiła przecież o preferencjach dla producentów z UE. Napięcia w relacjach z Waszyngtonem sprawiły, że część europejskich polityków wzywa do rezygnacji z zakupów amerykańskiej broni. Portugalia i Kanada zapowiedziały już nawet, że mogą zrezygnować z kupienia myśliwców F-35. Dania waha się, czy kupić amerykańskie wyrzutnie rakiet przeciwlotnicznych Patriot czy też francusko-włoskie SAMP/T. Takich dylematów może pojawić się więcej, jeśli kryzys w relacjach transatlantyckich będzie się pogłębiał.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Niepewność związana ze zmianami polityki administracji Trumpa może spowodować recesję, wszelkie zaś zmiany polityki mogą wyrządzić więcej szkody niż pożytku – uważa Paul Krugman, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie nauk ekonomicznych.
Warunków przyspieszenia transformacji technologicznej nad Wisłą jest wiele. Potrzebne są inwestycje w pracowników, w tym ich szkolenia, ale też dbałość o zdrowie. Nieodzowne są też ułatwienia natury prawnej i jak zawsze – finansowanie.
Zwolnienie szefa Fedu za bardzo kojarzyłoby się inwestorom z praktykami stosowanymi w Turcji. Obecnie wygląda więc na to, że prezydent Donald Trump nie popełni takiego błędu, ale nadal będzie krytykował politykę Rezerwy Federalnej.
Chiny poinformowały w czwartek, że nie prowadzą żadnych rozmów ze Stanami Zjednoczonymi na temat ceł, mimo że prezydent Donald Trump i sekretarz skarbu Scott Bessent zasugerowali w tym tygodniu, że napięcia w stosunkach z Chinami mogą się zmniejszyć.
Rząd Niemiec prognozuje, że gospodarka kraju, największa w Europie, odnotuje w tym roku stagnację, ponieważ cła i groźby handlowe prezydenta USA Donalda Trumpa wpłyną na jej wyniki po miesiącach niepewności politycznej.
Inwestorów ucieszyła zapowiedź tego, że najbogatszy miliarder na świecie zmniejszy zaangażowanie w administracji Trumpa.
Kraje afrykańskie będą musiały wydać miliardy dolarów na nowe plantacje oraz systemy nawadniające. Dlatego ceny będą nadal rosły, chociaż już podwajają się co roku.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas