Ameryka i Fed mają nowe ulubione słowo: „niepewność”

Wszystko zaczęło się w zeszłym tygodniu, kiedy prezes Rezerwy Federalnej Jerome Powell użył tego słowa 22 razy podczas przemówienia do dziennikarzy 19 marca po decyzji o pozostawieniu stóp procentowych bez zmian.

Publikacja: 27.03.2025 13:58

Jerome Powell, prezes Fedu

Jerome Powell, prezes Fedu

Foto: Al Drago/Bloomberg

„Niepewność jest niezwykle wysoka” — powiedział Powell o perspektywach gospodarczych USA.

Jego koledzy od tamtej pory wypowiadali się według tego samego scenariusza. Prezes nowojorskiego Fed John Williams użył tego słowa 12 razy w zeszły piątek podczas przemówienia zatytułowanego „Pewne niepewności”n – podkreśla Jennifer Schonberger na łamach yahoo!finance.

W tym tygodniu gubernator Fed Adriana Kugler wspomniała o „podwyższonym poziomie niepewności”, podczas gdy prezes Fed w St. Louis Alberto Musalem ostrzegł przed „znaczną niepewnością” w określaniu wpływu taryf prezydenta Trumpa na inflację.

Niepewność w projekcjach ekonomicznych Fed

Pewność tej powszechnej niepewności decydentów banków centralnych była również w pełni widoczna w kwartalnym Podsumowaniu Projekcji Ekonomicznych Fed opublikowanym w zeszłą środę — nawet gdy urzędnicy utrzymywali wcześniejszą prognozę dwóch obniżek stóp procentowych w pewnym momencie w tym roku.

To, co urzędnicy Fed zmienili w tych prognozach, to ich perspektywa inflacji (wyższa) i wzrostu gospodarczego (niższa), a Powell powiedział reporterom, że głównym powodem tej zmiany była niepewność wynikająca z planów Trumpa dotyczących agresywnej serii nowych taryf.

– Trudno jest dokładnie określić, jak będzie się rozwijać gospodarka – powiedział Williams w zeszły piątek, przyznając, że „istnieje pewna niepewność w polityce pieniężnej”.

Kolejnym sygnałem niepewności w Podsumowaniu Projekcji Ekonomicznych jest fakt, że niemal wszyscy urzędnicy Rezerwy Federalnej stwierdzili, że ryzyka dla ich prognoz bezrobocia przeważają nad czynnikami dodatnimi, a ryzyka dla ich prognoz inflacji przeważają nad czynnikami ujemnymi. Innymi słowy, większość uważa, że ​​inflacja może wzrosnąć, a zatrudnienie może spaść.

– Fed obawia się, że trwający szok stagflacyjny będzie się dalej nasilał – napisał Torsten Sløk, główny ekonomista Apollo w notatce z 25 marca, w której zacytowano dane z Podsumowania Projekcji Ekonomicznych.

Amerykańscy przedsiębiorcy też są niepewni

Decydenci Rezerwy Federalnej nie są jedynymi, którzy używają słowa „niepewność”, aby opisać swoje obecne położenie. To samo dotyczy świata biznesu, gdzie firmy zaczęły go używać, ostrzegając o niższych prognozach zysków i przychodów. FedEx zrobił to w zeszłym tygodniu, a jego dyrektor finansowy powiedział, że „skorygowane prognozy zysków odzwierciedlają ciągłą słabość i niepewność w gospodarce przemysłowej USA”.

Delta Air Lines zakomunikowały na początku tego miesiąca, że ​​niższe prognozy przychodów i zysków w pierwszym kwartale były wynikiem „zwiększonej niepewności makroekonomicznej”.

Amerykańscy konsumenci również twierdzą, że doświadczają zwiększonej niepewności. Najnowszy odczyt indeksu zaufania konsumentów z Conference Board osiągnął najniższy poziom od ponad czterech lat pośród niepewności wokół polityki prezydenta Trumpa. Szczególnie mało optymistyczne oczekiwania dotyczyły inflacji, która w marcu wzrosła do 6,2 proc., z 5,8 proc. w lutym.

Cło na kanadyjskie piwo skłoni Budweisera do zwiększenia cen?

Świat biznesu i Wall Street mają nadzieję, że przyszły tydzień przyniesie pewną jasność, gdy 2 kwietnia Trump ogłosi obiecany zestaw „wzajemnych taryf” na inne kraje. Istnieje nawet pewien optymizm, że taryfy te mogą okazać się bardziej ograniczone niż się spodziewano.

Ale dla decydentów Fed może to doprowadzić jedynie do kolejnego okresu niepewności, gdy będą próbowali ustalić, ile z każdej dodatkowej inflacji, której się spodziewają, jest jednorazowym efektem, który okaże się tymczasowy.

Powell na przykład powiedział w zeszłym tygodniu, że jego „przypadkiem bazowym” jest to, że wszelkie podwyżki cen mogą okazać się „przejściowe”. Ale prezes Fed w St. Louis Alberto Musalem powiedział w środę, że nowe taryfy mogą mieć bardziej trwały wpływ na inflację.

– Byłbym ostrożny z założeniem, że wpływ podwyżek taryf na inflację będzie całkowicie tymczasowy – stwierdził. – Oczekuje się, że bezpośrednie skutki cenowe [taryf] będą miały tylko krótkotrwały i ograniczony wpływ na inflację, ale pośrednie skutki mogą mieć bardziej trwały wpływ na inflację– dodał.

Podał przykład piwa z Kanady. Jeśli zostanie ono objęte 25-proc. taryfą, amerykańscy konsumenci mogą przejść z kanadyjskiego piwa na amerykańskiego Budweisera, a wówczas Budweiser może podnieść swoje ceny, ponieważ ludzie będą szukać lokalnie produkowanych towarów.

– Rozróżnianie, zwłaszcza w czasie rzeczywistym, między efektami bezpośrednimi, pośrednimi i drugiej rundy wiąże się ze znaczną niepewnością – dodał Musalem.

Gospodarka światowa
Preferowany przez Fed wskaźnik inflacji wzrósł do 2,8 proc. w lutym
Gospodarka światowa
25 lat temu pękła tzw. bańka technologiczna. Czy idzie nowa?
Gospodarka światowa
Firmy w Niemczech nadal redukują zatrudnienie
Gospodarka światowa
Producenci aut w obliczu taryf Trumpa
Gospodarka światowa
Czy Tesla rzeczywiście skazana jest na spektakularną, rynkową kraksę?
Gospodarka światowa
Polska gospodarka znów goni unijną średnią
Gospodarka światowa
Donald Trump rozpoczyna motoryzacyjną wojnę handlową. Kto ją wygra?