Porównanie bieżącej kondycji tego fragmentu rynku obligacji korporacyjnych, który przeznaczony jest dla inwestorów indywidualnych, z najlepszym w historii kwartałem nie jest sprawiedliwe. Dla porównania, w 2023 r. w I kwartale emitenci przeprowadzili tylko trzy emisje na podstawie prospektów emisyjnych. W ubiegłym roku było ich jedenaście (kolejne sześć przeprowadzono na podstawie memorandów), więc sześć tegorocznych ofert to wynik w pobliżu średniej i nie świadczy bynajmniej o załamaniu rynku.
Zmiana modelu
Można za to mówić o istotnej zmianie dotyczącej konstrukcji ofert przeprowadzanych na bazie prospektu. Jeszcze przed rokiem o tej porze roku emitenci – widząc ogromne nadsubskrypcje na swoje papiery – organizowali emisje „dogrywkowe”, starając się zagospodarować choć część nadmiarowego popytu. Ale w ub.r. Noble Securities wpadł na inny pomysł i wprowadził opcję dodatkowego przydziału. W razie wystąpienia popytu przewyższającego ofertę emitent mógł łatwo powiększyć jej rozmiar, bez zmiany dokumentu ofertowego i co jeszcze ważniejsze dla inwestorów – zmniejszając w ten sposób redukcję zapisów, w skrajnym przypadku do zera.
Pomysł szybko się przyjął na rynku. W tym roku z takiej opcji skorzystał Kruk, podnosząc wartość emisji z 70 mln zł do 100 mln zł, i Cavatina, która oferowała 30 mln zł, ale ostatecznie przydzieliła prawie 50 mln zł. Best sięgnął od razu po rekordową dla siebie wartość emisji, ale tylko dlatego, że zamierzał zakończyć program publicznych ofert przed decyzjami akcjonariuszy o fuzji z Kredyt Inkaso. Wykorzystał więc całą przestrzeń, jaką miał do dyspozycji (oferta zakończyła się redukcją zapisów).
W chwili pisania tego tekstu trwały zapisy na obligacje Victorii Dom, która zarezerwowała sobie możliwość powiększenia emisji ze 100 mln zł do 180 mln zł oraz PragmaGo, która może powiększyć ofertę do 50 mln zł z 40 mln zł. Gdyby te oferty zakończyły się pełnym powodzeniem i wykorzystaniem dodatkowej puli, wówczas wartość przeprowadzonych ofert w I kwartale wyniosłaby 513 mln zł i byłaby raptem o 20 proc. niższa niż w analogicznym okresie w ubiegłym roku. Gdyby zaś emitenci po staremu przeprowadzali emisje dogrywkowe, liczba ofert niemal zrównałaby się z rekordem sprzed roku.