Taki obraz sytuacji w polskim przemyśle przetwórczym maluje PMI, wskaźnik bazujący na ankiecie wśród menedżerów logistyki około 250 przedsiębiorstw.
Jak podała w poniedziałek firma S&P, w marcu PMI w Polsce zmalał do 48,3 pkt z 48,5 pkt w lutym. Zniżka przerwała serię czterech z rzędu zwyżek, które wyniosły ten wskaźnik do najwyższego poziomu od maja 2022 r. Ankietowani przez „Parkiet” ekonomiści, znając już wstępne marcowe dane o kondycji sektora przemysłowego w strefie euro, liczyli się ze sporo gorszym wynikiem. Przeciętnie szacowali, że PMI zmalał do 47,9 pkt.
PMI od maja ub.r. utrzymuje się wyraźnie poniżej 50 pkt, co teoretycznie oznacza, że koniunktura w przemyśle przetwórczym pogorsza się w ujęciu miesiąc do miesiąca. Dystans od tej granicy to miara tempa tego pogorszenia. W tym świetle w marcu recesja w przemyśle nieco się pogłębiła w stosunku do lutego.
W ostatnich miesiącach tzw. twarde dane dotyczące wyników przemysłu nie potwierdzały recesji w przetwórstwie. W lutym oczyszczona z wpływu czynników sezonowych produkcja sprzedana przemysłu wzrosła o 0,9 proc. w stosunku do stycznia, przy czym w samym przetwórstwie przemysłowym sytuacja była nawet lepsza. Spowolnienie w tym sektorze jest ewidentne, ale nie tak silne, jak sugeruje PMI.