Do końca 2010 r. ogółem w regionach zawarto umowy o dotacje na 72,4 proc. z 65,6 mld złotych, które przyznano województwom na okres 2007–2013. Ich łączna wartość to 47,7 mld zł. Najbardziej wzrosła w grudniu – o 5,6 mld zł. To największy przyrost od 2007 r.
W dużej mierze przyspieszenie w wydawaniu środków z Brukseli było związane z ubieganiem się regionów o dodatkowe pieniądze z krajowej rezerwy wykonania (512 mln euro). W efekcie w Wielkopolsce rozdzielono 97 proc. środków, a w Opolskim i na Pomorzu ponad 94 proc.
– Nasz plan zakładał rozdzielenie prawie całości pieniędzy w ubiegłym roku, ale nie da się ukryć, że środki z rezerwy były dodatkowym bodźcem – tłumaczy Jan Szymański, dyrektor w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Pomorskiego. – Do podpisania zostały nam jedynie dwie umowy na rewitalizację dwóch dzielnic Gdańska i ogłoszenie trzech konkursów – wskazuje Szymański.
Również Podlasie zamierza w tym roku rozdzielić wszystkie pieniądze z UE. Podlasie, Wielkopolska, Opolskie i Podkarpacie to regiony, które w ubiegłym roku najbardziej poprawiły wynik dotyczący zawartych umów.
Województwa, które nie planują w tym roku zawarcia umów na całość budżetu, rozdysponują jego zdecydowaną większość. – W 2011 r. nie zakontraktujemy jeszcze 100 proc. pieniędzy, bo ostatnie konkursy odbędą się w 2012 r. – wyjaśnia Ireneusz Ratuszniak, dyrektor departamentu wdrażającego program regionalny w Urzędzie Marszałkowskim Dolnego Śląska. – Do tego czeka nas podpisanie umów na dwa duże projekty indywidualne: południowo-wschodnią obwodnicę Wrocławia i budowę sieci szerokopasmowego Internetu. Ich łączna wartość to ponad 100 mln euro. Jednak aby podpisać te kontrakty, musimy przebrnąć przez długotrwałą procedurę związaną z pomocą publiczną i uzyskać zgodę Komisji Europejskiej.