– Trudno ocenić, gdyż spadki walut antypodów nie miały konkretnej przyczyny poza tradycyjną kwestią wrażliwości na ryzyko, ale ta jest przecież widoczna od długiego czasu (globalny risk-off szkodzi walutom ryzykownym). Notowania AUD/USD wybiły z impetem wcześniejsze tegoroczne minima przy 0,6828. W poniedziałek jednak rynek wrócił ponad ten poziom – wskazuje Marek Rogalski, analityk DM BOŚ. W poniedziałek dolar australijski zyskiwał wobec amerykańskiego odpowiednika prawie 1 proc. Rynek żyje już tym, co zrobi we wtorek rano Bank Australii. Powrót powyżej tegorocznych minimów daje natomiast nadzieję, że australijska waluta nie podda się bez walki.
– Przy oczekiwaniach rynkowych skupionych wokół podwyżki stóp o 50 punktów bazowych, RBA prawdopodobnie nie dostarczy jastrzębiej niespodzianki w zakresie stóp. Jednak wskazówki dotyczące ścieżki stóp w najbliższym czasie będą mile widziane. Jeśli AUD/USD złapie ofertę i odskoczy powyżej 0,6850, następny opór do obserwacji można znaleźć przy 0,7000 – zwracają uwagę eksperci XTB.
Czytaj więcej
Ceny głównych metali szlachetnych naruszają ważne poziomy techniczne. Podaż ma mocne argumenty, by zepchnąć ceny jeszcze niżej, chociaż kupujący też nie stoją jeszcze na całkowicie straconej pozycji.
– Patrząc na wykres, nie można wykluczyć, że w piątek mieliśmy do czynienia z tzw. fałszywym wybiciem. Niemniej będzie to można lepiej ocenić w sytuacji, kiedy najbliższe dni przyniosą wyraźny ruch w górę, który doprowadzi do próby wybicia linii trendu spadkowego przy 0,6950 – ocenia z kolei Rogalski.