Wielka reforma wskaźników referencyjnych, czyli mówiąc w uproszczeniu zamiana WIBOR na WIRON, jest już niemal na półmetku. Produkty z nowym indeksem mogą pojawiać się od początku 2023 r., a wraz z końcem 2024 r., WIBOR ma zniknąć z rynku.
Z tej okazji sprawdziliśmy, jak idzie bankom wdrażanie tej reformy, jeśli chodzi o kredyty. Wnioski są dość zaskakujące. O ile bowiem w przypadku oferty dla firm widać spore postępy, o tyle oferta z WIRON dla klientów detalicznych może być bardziej dostępna dopiero w przyszłym roku.
Firmy na pierwszy ogień
I tak, kredyty dla przedsiębiorstw oparte na WIRON w ostatnich miesiącach uruchomiły cztery banki z 11 podmiotów, które poprosiliśmy o informacje i udzieliły nam odpowiedzi. To ING Bank Śląski (gdzie różnego rodzaju firmy mogą korzystać z takiej oferty odpowiednio od sierpnia i października br.), Pekao (od czerwca), Alior Bank (od 1 października) i BNP Paribas BP (od 5 października).
Kolejne trzy podają, że trwają w tym zakresie intensywne prace i WIRON w nowych produktach pojawić się ma do końca 2023 r. Chodzi tu o City Handlowy, mBank, PKO BP. Pozostałe banki (Millennium, VeloBank, BOŚ i Credit Agricole BP) informują ogólnie o trwających przygotowaniach, zwykle zgodnie z mapą drogową przygotowaną przez narodową grupę roboczą ds. reformy wskaźników referencyjnych.
Hipoteki muszą poczekać
Jeśli chodzi o mieszkaniowe kredyty z WIRON dla klientów indywidualnych są one obecnie dostępne tylko w jednym miejscu – w ING Banku Śląskim (od czerwca br.). Pozostałe zaś banki wydają się podchodzić do tematu z dużą ostrożnością. W naszej sondzie przeważają odpowiedzi typu: trwają prace (też zgodnie z mapą drogą). Kilka banków wspomina o możliwym wdrożeniu do końca roku, ale nie wiadomo, czy chodzi o hipoteki dla konsumentów. A mBank wprost mówi, że tego typu kredyty pojawią się najwcześniej w I kwartale 2024 r.