WIRON nie da tanich kredytów

Oprocentowanie kredytów wzrosło, ponieważ rosną stopy procentowe. Zmiana wskaźnika referencyjnego tej zależności nie zmieni – mówi Błażej Wajszczuk, dyrektor Departamentu Skarbu w BNP Paribas Bank Polska.

Publikacja: 27.12.2022 21:00

Błażej Wajszczuk, dyrektor Departamentu Skarbu w BNP Paribas BP. Fot. marek Łazowski/mpr

Błażej Wajszczuk, dyrektor Departamentu Skarbu w BNP Paribas BP. Fot. marek Łazowski/mpr

Foto: Marek Lazowski

Nowy wskaźnik WIRON jest notowany od początku grudnia i w tym okresie był średnio o ok. 0,8–1 pkt proc. niższy niż WIBOR i jest niższy niż główna stopa procentowa NBP. Jak zastrzega jednak w rozmowie z „Rzeczpospolitą” i „Parkietem” Błażej Wajszczuk, dyrektor Departamentu Skarbu w BNP Paribas BP, nie oznacza to, że po przejściu z WIBOR na WIRON w podobnej skali zmniejszy się oprocentowanie kredytów hipotecznych.

Wajszczuk wyjaśnia, że po pierwsze, raty kredytów rosną, ponieważ rosną stopy procentowe banku centralnego w efekcie wysokiej inflacji. A to właśnie stopa referencyjna NBP jest i wciąż będzie głównym punktem odniesienia, jako stopa wolna od ryzyka. By przekuć zaś tę zasadę w praktykę, przy przejściu z WIBOR na WIRON dla istniejących instrumentów będzie miał zaś zastosowanie tzw. spread kompensacyjny (tak jak ma to miejsce w procesie zmiany LIBOR na CHF na stawkę SARON). W przypadku nowych umów kredytowych można zaś spodziewać się dostosowań po stronie marży kredytowej.

Dyrektor w BNP Paribas BP przypomina, reforma zamiany WIBOR na WIRON generalnie wpisuje się w szerszy obraz zmian na rynkach finansowych w USA i w Unii Europejskiej. A Polska co do zasady wdraża unijne rozporządzenie Benchmark Regulation (BMR). Powodem zmian nie są więc żadne podejrzenia o manipulowanie stawką WIBOR w Polsce, co sugerują niektóre media. I podkreśla, że w Polsce system ustalania stawek WIBOR jest pod ścisłym nadzorem i odpowiada rzeczywistym rynkowym cenom pieniądza na rynku międzybankowym.

Jego zdaniem próby podważenia legalności WIBOR-u nie mają żadnego uzasadnienia, ale gdyby „jakimś cudem” to się udało, mogłoby mieć katastrofalne skutki dla całego kraju.

– Cały system finansowy w Polsce funkcjonuje na stawce WIBOR. Dosłownie cały – to nie tylko banki i kredyty, to także Skarb Państwa, który emituje obligacje, to korporacje, które emitują obligacje korporacyjne, samorządy, itp. Cała polska gospodarka opiera się na stawce WIBOR. W sumie tych instrumentów jest za ponad 10 bln zł, większość z nich to instrumenty pochodne, dla porównania nasze PKB to ok. 3 bln zł – mówi Wajszczuk.

To jednocześnie pokazuje, jak duża jest skala wyzwań związana z zamianą z WIBOR na WIRON. Dlatego według dyrektora Wajszczuka Polska powinna pójść śladem krajów rozwiniętych, gdzie podobne procesy są rozłożone na znacznie dłuższy okres.

– Uważam, że nie ma potrzeby tak szybkiego, zaledwie w dwa lata, wygaszenia WIBOR- u. W Europie zmiana jest ewolucyjna, obecnie funkcjonują dwa wskaźniki – i EURIBOR i stawka jednodniowa (ESTR). Powoli powstają nowe in­strumenty, rynek się rozwija i w pewnym momencie w naturalny sposób nastąpi przejście na stawkę jednodniową. U nas mamy rewolucję, niepotrzebne przyspieszenie rodzące ryzyko błędów – ocenia Wajszczuk.

Finanse
Polska na 11 miejscu pod względem rezerw złota
Finanse
System WATS zapewni rynkowi emocje w nowym roku
Finanse
Hossa nie ma większych przeszkód, ale będzie kapryśna
Finanse
W poniedziałek jest ostatnia „podatkowa“ sesja na giełdzie. Jak ją wykorzystać?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=78448408;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Na rynku kredytów mieszkaniowych stabilnie i drogo. Padł nowy rekord
Finanse
Raport Hindenburga. Czy będzie zarzut manipulacji kursem akcji?