Czy pani zdaniem konferencja Izby Domów Maklerskich w Bukowinie jest potrzebna rynkowi? Zdecydowanie tak. Z kilku nawet powodów, wymienię w skrócie i według stopnia ważności: merytorycznych, relacji i sportowych.
Na rynku jest bardzo dużo różnego rodzaju konferencji. Czy impreza IDM nie jest „jedną z wielu", na której przekonuje się przekonanych?
Na rynku kapitałowym spotykają się interesy wielu grup: inwestorów, firm inwestycyjnych, banków, emitentów, instytucji infrastruktury, a nawet regulatora i nadzoru. Śmiało można powiedzieć, że każda z tych grup organizuje także swoje flagowe konferencje – i to bardzo dobrze. Taka różnorodność pozwala spojrzeć na problematykę rynku kapitałowego z wielu perspektyw. W Bukowinie wiodącą jest branża maklerska, przed którą wiele nowych, jak i już wcześniej rozpoznanych wyzwań – strata tego sektora na działalności podstawowej, konkurencja zdalnych członków, nieduży wartościowo rynek IPO, koszty transakcji i nadzorcze, nowe regulacje europejskie – jest o czym dyskutować.
Patrząc trochę w przeszłość... czy któraś z imprez IDM utkwiła pani szczególnie w pamięci?
Jestem obowiązkowo obecna na konferencjach IDM od kilkunastu lat – wcześniej jako dyrektor na GPW, teraz jako szef infrastruktury posttransakcyjnej. W mojej pamięci i ocenie każda z konferencji miała swój wiodący temat, specyficzny problem i czas, dużą dynamikę zmian z roku na rok... Najbardziej pamiętam dyskusję nad wydzieleniem izby CCP z naszych struktur, poprzedzoną utworzeniem podmiotu o charakterze gwaranta rozliczeń (KDPW_Clearpool) oraz towarzyszące temu zmiany w systemie gwarantowania rozliczeń – to, co dziś wydaje się naturalne, wówczas budziło wiele emocji, a mianowicie zalimitowanie wysokości (określenie maksymalnego poziomu) wpłat dodatkowych do funduszu rozliczeniowego. Wspominam też bardzo ciepło każdą konferencję z uwagi na walor towarzyski – mamy okazję się bliżej poznać, spędzić czas pracowicie, ale i przyjemnie. Uwielbiam rywalizację, zwłaszcza zdrową i sportową, bo tu nie ma marginesu dla fałszywych zagrań. W tym roku, niestety, wyjątkowo nie wezmę udziału w slalomie gigancie o puchar IDM – ze względów rodzinnych jestem zmuszona wyjechać przed zakończeniem konferencji, czego już teraz bardzo żałuję...