Ostatnia wersja projektu nie została jeszcze opublikowana, ale – jak się dowiedzieliśmy – do prowadzenia PPK zostaną dopuszczone podmioty mające przynajmniej 10 mln zł kapitału własnego. Ponadto Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju, w rozmowie z PAP zapowiedział, że będą to mogły być TFI mające przynajmniej trzy lata doświadczenia.
Dla kogo PPK?
Kryteria zapisane w poprzedniej – roboczej – wersji projektu, krążącej po rynku, były ostrzejsze i mówiły o 10 mln zł kapitału zakładowego i pięciu latach działalności.
Spośród 33 TFI zarządzających funduszami otwartymi spełniała je mniej niż połowa towarzystw. Teraz kryterium odpowiednio długiego stażu spełniają niemal wszystkie (jednym z wyjątków jest PGE TFI), wymóg kapitałowy zaś – większość, a w każdym razie nie stanowi on już problemu – wystarczy, że TFI nie wypłaci akcjonariuszom zysku netto z roku, dwóch lat i już będzie ten warunek spełniać.
– Złagodzenie kryteriów dopuszczających TFI do prowadzenia PPK należy ocenić pozytywnie – mówi Leszek Milczarek, prezes MS TFI, należącego do Polskiej Grupy Zbrojeniowej. – Oczywiście można powiedzieć, że to nie w naszym interesie, bo konkurencja będzie większa, ale z perspektywy przyszłych emerytów to dobra wiadomość. Podkreśla przy tym, że pozytywnie na konkurencyjność PPK wpłynie również brak znanego z OFE mechanizmu minimalnej stopy zwrotu, wyliczanej na podstawie średniego ważonego wyniku inwestycyjnego, który sprawia, że zarządzający funduszami emerytalnymi dążą do tego, żeby osiągane przez nich wyniki nie różniły się od siebie. – W przypadku PPK takiego mechanizmu nie ma, a przynajmniej nie został on zapowiedziany. To dobrze. TFI prowadzące PPK będą między sobą rywalizować o osiąganie jak najlepszych wyników – przekonuje Milczarek.
Dla dużych i zdeterminowanych
Zastrzega przy tym, że niski poziom opłat pobieranych za zarządzanie PPK – najwyżej 0,6 proc. – sprawi, że w długim terminie na tym rynku zostanie najwyżej kilkanaście podmiotów. – Dziesięć, może piętnaście – kto nie zbierze odpowiednio dużych aktywów, raczej wypadnie z gry – prognozuje.