O tym, że nasza gospodarka przyspiesza, mówi się coraz częściej. I nie są to tylko pobożne życzenia polityków, ale fakty. Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że w okresie trzech kwartałów br. produkcja sprzedana przemysłu była o 7,5% wyższa niż przed rokiem. Przy czym w III kwartale utrzymał się jej wysoki wzrost (9%). Jeszcze lepiej sytuacja wyglądała w październiku, w którym producenci sprzedali o 12,1% więcej niż przed rokiem (uwzględniając czynniki sezonowe wzrost wyniósł 11,8%). W parze z rosnącą produkcją idzie wydajność pracy, która w ciągu trzech kwartałów 2003 r. zwiększyła się o ok. 11%. Dobra koniunktura nie powinna więc ominąć budownictwa. Tak się jednak, jak dotąd, nie stało.
W budownictwie wciąż źle
Po trzech kwartałach 2003 r. produkcja budowlano-montażowa spadła w stosunku do analogicznego okresu ubiegłego roku. Niewielkim pocieszeniem może być tylko fakt, że spadek ten był znacznie mniejszy niż po I półroczu br. (8,7% wobec 14%).
Najlepiej sytuacja wygląda w podmiotach przygotowujących teren pod budowę oraz wykonujących roboty wykończeniowe. W przypadku tych przedsiębiorstw sprzedaż wzrosła w porównaniu z ubiegłym rokiem. Największy spadek produkcji po trzech kwartałach obserwowano natomiast w podmiotach wykonujących instalacje budowlane (o 11,1%).
Zdecydowanie najlepszym miesiącem dla branży w tym roku był wrzesień. W stosunku do sierpnia produkcja budowlano--montażowa wzrosła aż o 12%. Jednak w porównaniu z wrześniem 2002 r. spadła o 3,8%. Stąd wniosek, że wzrost produkcji w III kwartale w stosunku do pierwszych 6 miesięcy wynika właściwie jedynie z czynników sezonowych.