- Rok 2003 był bardzo udany dla deweloperów - mówi Jarosław Szanajca, prezes Dom Development. Wtórują mu przedstawiciele pozostałych firm z branży. I rzeczywiście. Opinie deweloperów znajdują odzwierciedlenie w opublikowanych przez Główny Urząd Statystyczny danych. W ciągu 11 miesięcy 2003 roku oddano do użytku 142,6 tys. mieszkań, czyli o 72% więcej niż w analogicznym okresie 2002 roku. W samym listopadzie ich liczba wzrosła o 10,7 tys. (15,7% więcej niż rok wcześniej).
Największy wzrost w 2003 r. (141%) dotyczy inwestycji indywidualnych. Jednak w tym przypadku dane GUS nie odzwierciedlają faktycznie zakończonych inwestycji. Zapowiedź w połowie ubiegłego roku odpłatnych przeglądów zakończonych obiektów i wysokie kary za nie zgłoszone, zakończone budynki, wywołała w tym okresie dynamiczny wzrost liczby oddanych mieszkań w budownictwie indywidualnym. Miał on jednak charakter czysto statystyczny.
O ponad 10% wzrosła natomiast liczba mieszkań wybudowanych na sprzedaż lub wynajem od stycznia do listopada 2003 r. wobec tego samego okresu 2002 r. Przy czym największy wzrost dotyczył końca roku. W listopadzie deweloperzy oddali aż o 80% więcej mieszkań niż rok wcześniej.
Rok 2004 pod znakiem Unii
W opinii większości deweloperów rok 2004 powinien być podobny do ubiegłego. Szans na utrzymanie ożywienia w "mieszkaniówce" upatrują w przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej. - Niewątpliwie pozytywny wpływ na rynek budownictwa mieszkaniowego będzie miał efekt akcesyjny. Historia pokazała, że w krajach przystępujących do UE można było obserwować boom mieszkaniowy - przypomina Jarosław Szanajca. - Dotyczy to zarówno państw powszechnie uważanych za beneficjentów przystąpienia do Unii (Irlandia, Hiszpania), jak i tych, które w powszechnym mniemaniu nie wykorzystały szansy, jakie daje im członkostwo we Wspólnocie (takich jak Grecja) - dodaje prezes Dom Development.