Warszawski rynek powierzchni biurowych osiągnie wkrótce kolejny etap rozwoju - stabilizację czynszów, uważaną za jeden z wyznaczników dojrzałości rynku.
Wejście Polski do Unii Europejskiej najprawdopodobniej zwiększy popyt na powierzchnie biurowe - uważają doradcy, analizujący krajowy rynek nieruchomości. Dodatkowym pozytywnym czynnikiem jest poprawiająca się sytuacja gospodarcza. Rośnie zainteresowanie polskim rynkiem ze strony zagranicznych instytucji finansowych. Firmy szukające siedziby na Europę Środkowowschodnią wybierają Polskę jako największy z krajów regionu. Warszawski rynek powierzchni biurowych osiągnie wkrótce kolejny etap rozwoju - stabilizację czynszów, uważaną za jeden z wyznaczników dojrzałości rynku.
Polski rynek inwestycyjny nieruchomości w 2003 r. charakteryzował się dużą aktywnością, aczkolwiek jednostkowo zamknięto mniej transakcji niż w 2002 roku. Wstępne szacunki Knight Frank, międzynarodowej firmy doradczej w dziedzinie nieruchomości, wskazują, że wartość transakcji w sektorze biurowym osiągnęła w 2003 r. poziom ok. 260 mln euro.
Warszawa... i długo, długo nic
Rynek powierzchni biurowych w Polsce koncentruje się głównie na rynku warszawskim. Swoje centra biurowe posiadają również inne większe miasta,takie jak Kraków, Poznań czy Wrocław. Jednak, w porównaniu z rynkiem stołecznym, wielkość powierzchni biurowych w tych miastach przedstawia się bardzo skromnie. - W Warszawie mamy obecnie niemal 2 mln metrów kwadratowych nowoczesnej powierzchni biurowej, podczas gdy w pozostałych miastach ta wielkość nie przekracza 100-120 tys. mkw. - zauważa Anna Jaworska, kierownik zespołu analiz i doradztwa w Jones Lang LaSalle, międzynarodowej firmie zajmującej się doradztwem w zakresie nieruchomości i zarządzaniem inwestycjami. Skąd się bierze taka dysproporcja? - Koncerny lokują swoje siedziby najczęściej w stolicy. W innych miastach znajdują się natomiast lokalne biura, które wymagają zdecydowanie mniejszego zaplecza - wyjaśnia A. Jaworska.