Co najmniej 250 mln zł przychodów i prawie 40 mln zł zysku operacyjnego – takie wyniki chciałaby w tym roku osiągnąć grupa Energoinstalu, pracująca dla energetyki. W ubiegłym roku jej sprzedaż wyniosła 160 mln zł, zysk operacyjny 18,1 mln zł, a zysk netto 6,5 mln zł.
[srodtytul]Rentowność operacyjna wyniesie co najmniej 15 proc.[/srodtytul]
– Rzeczywiście, chcielibyśmy, aby sprzedaż grupy wzrosła do 250 mln zł, przy jednoczesnej wyraźnej poprawie rentowności operacyjnej, która miałaby sięgnąć co najmniej 15 proc. (w ubiegłym roku 11,3 proc. – red.) – mówi Stanisław Więcek, prezes i największy akcjonariusz Energoinstalu. To oznacza, że firma spodziewa się podwojenia zysku operacyjnego.
Szef spółki dodaje, że jest spokojny o przychody z uwagi na prawie pełen portfel zleceń na ten rok. – Spodziewam się, że już wyniki za I kwartał przekonają inwestorów, że ten rok będzie dla nas lepszy od poprzedniego – informuje Więcek.
Pozytywnie na rezultaty grupy w dłuższym terminie powinno wpłynąć osłabienie złotego względem euro. Chodzi o to, że ponad 90 proc. obrotów grupa realizowała dotąd poza granicami kraju. Z drugiej strony, Energoinstal dostrzega, że liczba inwestycji w branży na zachodzie Europy spada, a banki niechętnie finansują nowe projekty. W tej sytuacji grupa stawia na rynek krajowy. – Sądzę, że w 2010 roku zapewni nam już większość przychodów – twierdzi prezes.