Sukces wezwania nie na rękę Gantowi

Gant Development prawdopodobnie nie ogłosi wezwania na akcje Budopolu Wrocław, gdyż obawia się, że zakończyłoby się... sukcesem. Dlaczego chce tego uniknąć?

Publikacja: 19.03.2009 01:10

Sukces wezwania nie na rękę Gantowi

Foto: Flickr

Dolnośląskiemu deweloperowi został miesiąc na podjęcie decyzji, czy ogłosić wezwanie na akcje Budopolu Wrocław, pozwalające zwiększyć udział w głosach na WZA budowlanej spółki do 66 proc. (obecnie Gant ma 42,34 proc.), czy też sprzedać odpowiedni pakiet, zmniejszając zaangażowanie do 33 proc.

Obowiązek wyboru jednego z powyższych rozwiązań nakłada na Ganta ustawa o ofercie publicznej i ma związek z przekroczeniem przez niego progu 33 proc. głosów po tym, jak pomógł domknąć październikową emisję akcji Budopolu (nie tylko skorzystał w pełni z prawa poboru, ale też objął akcje, na które nie zapisali się pozostali akcjonariusze).

[srodtytul]Czas do 19 kwietnia [/srodtytul]

Zgodnie z prawem, na ogłoszenie wezwania do 66 proc. lub zejście do 33 proc. ma trzy miesiące. Przy czym – jak wynika z konsultacji zarządu Ganta z Komisją Nadzoru Finansowego – wspomniany trzymiesięczny okres ruszył w momencie zarejestrowania nowych akcji przez KDPW (19 stycznia), a nie zarejestrowania podwyższenia kapitału przez sąd (10 grudnia). Deweloper powinien więc zdecydować się na jedną z opcji przed 19 kwietnia.

Jaką podejmie decyzję? Jeszcze kilka miesięcy temu skłaniał się bardziej ku ogłoszeniu wezwania. Dziś już nie. – Rozważamy możliwość sprzedaży pakietu akcji Budopolu, z opcją jego odkupienia w przyszłości – potwierdza Henryk Feliks, wiceprezes Ganta. Nie ukrywa, że w obecnej sytuacji zwiększanie zaangażowania w akcje Budopolu jest spółce nie na rękę, tymczasem ewentualne wezwanie prawdopodobnie zakończyłoby się sukcesem. – Dziś giełdowa wycena akcji Budopolu jest o 20 proc. niższa niż cena, jaką musielibyśmy zapłacić w wezwaniu – wskazuje Feliks.

Wczorajszy kurs budowlanej firmy to 0,8 zł. Minimalna cena w wezwaniu nie może być natomiast niższa od średniego kursu z ostatnich sześciu miesięcy poprzedzających jego ogłoszenie (dziś wyniosłaby 0,99 zł) ani od maksymalnej ceny, po jakiej Gant nabywał papiery Budopolu w ostatnich 12 miesiącach (w ofercie publicznej obejmował je po 1 zł).

[srodtytul]Po pierwsze: niechciany wydatek [/srodtytul]

Decydując się więc na wezwanie, deweloper musiałby przygotować na ten cel ponad 12 mln zł. Tymczasem obecnie rozpoczyna nowe inwestycje, a banki niechętnie udzielają nowych kredytów. W tej sytuacji Gant woli zmniejszać zadłużenie (co czyni), niż wydawać je na „niechciane” papiery. Z tego też względu praktycznie zawiesił realizację programu skupu własnych akcji.

[srodtytul]Po drugie: możliwa strata [/srodtytul]

Nabycie nowych walorów Budopolu po 1 zł wiązałoby się też prawdopodobnie z koniecznością aktualizacji ich wartości w sprawozdaniu za I półrocze. Jeśli kurs budowlanej firmy nie wzrósłby istotnie w najbliższych miesiącach, Gant mógłby więc pokazać stratę. Decydując się natomiast obecnie na sprzedaż części walorów, też wykazałby stratę, ale byłaby ona mniejsza.

[srodtytul]Po trzecie: udział w „zerowych” zyskach [/srodtytul]

Kolejnym argumentem – wskazywanym przez wiceprezesa Feliksa – jest to, że obecnie Budopol realizuje jedynie inwestycje dla Ganta. Zyski wykazywane przez budowlaną spółkę z takich umów w skonsolidowanym sprawozdaniu dewelopera ujmowane są z marżą zerową (Gant zawiązuje odpowiednie rezerwy), dopóki projekty te nie zostaną ukończone i ostatecznie rozliczone.

Biorąc więc pod uwagę to, że Budopol nie odnotowuje ostatnio sukcesów w przetargach zewnętrznych, a większość dużych umów zawartych z Gantem będzie kończona dopiero w 2010 r., deweloper pokazałby w tym roku co najwyżej znikome zarobki z działalności budowlanej, nie uniknąłby natomiast udziału w kosztach ogólnych Budopolu. Im mniejsze będzie jego zaangażowanie w akcje wrocławskiej firmy, tym mniejsza część tych kosztów na niego przypadnie.

[ramka][b]1 zł to minimalna cena w wezwaniu [/b]

Minimalna cena w ewentualnym wezwaniu Ganta do sprzedaży akcji Budopolu nie mogłaby być niższa niż średni kurs z ostatnich 6 miesięcy (dziś to 0,99 zł), ani najwyższa cena, płacona przez dewelopera w ostatnich 12 miesiącach (1 zł). [/ramka]

Budownictwo
Polski Holding Nieruchomości z lepszymi zyskami z najmu i mieszkaniówki. Skąd strata netto?
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Budownictwo
Unibep po konferencji: znamy cele budowlano-deweloperskiej grupy na ten rok
Budownictwo
Deweloperzy podsumowują sprzedaż mieszkań w I kwartale 2025 roku
Budownictwo
Grupa Unibep z mocną poprawą wyników po reorganizacji
Budownictwo
Dom Development ustanowił nowy program emisji obligacji o łącznej wartości do 400 mln zł
Budownictwo
Bardzo mocna przecena obligacji Ghelamco. Co się dzieje?