Relpol, producent przekaźników i gniazd wtykowych, zauważa lekkie ożywienie popytu na jego produkty na krajowym rynku. Zarząd liczy, że kolejne tygodnie będą jeszcze lepsze.
– Nie wiem, czy to stała tendencja, niemniej widzimy pozytywne sygnały – mówi Ryszard Gitis, prezes żarskiej spółki. Rynek krajowy odpowiada jednak tylko za 34 proc. łącznych obrotów. Szef Relpolu twierdzi, że eksport rozwija się w miarę stabilnie.
[srodtytul]Niepewny zysk na koniecroku?[/srodtytul]
Czy to oznacza, że w I kwartale spółka może powtórzyć wyniki z analogicznego okresu przed rokiem (Relpol miał wtedy 0,99 mln zł zysku netto, a zysk operacyjny wyniósł 0,4 mln zł – red.)? – Nie chciałbym odnosić się do konkretnych liczb. Trudno mi też wskazać, czy bieżący kwartał zamkniemy na plusie – odpowiada Gitis. Twierdzi, że jest zadowolony z rezultatów uzyskanych w styczniu.
– Gorzej było w lutym, gdzie wyniki były słabsze od zakładanych. Kluczowy dla obrazu całego kwartału będzie marzec. Jest jednak za wcześnie na jego rzetelną ocenę – dodaje Gitis. Szef Relpolu uchyla się też od odpowiedzi, czy ten rok firma zakończy zyskiem (w 2008 r. grupa miała 3 mln zł straty – red.). Zarząd tłumaczy to dynamicznie zmieniającym się otoczeniem gospodarczym. W realizacji takiego planu może jednak pomóc restrukturyzacja.