Chce to osiągnąć m.in. przez... zwiększenie liczby podmiotów wchodzących w jej skład, podczas gdy na rynku przeważa praktyka odwrotna – spółki upraszczają strukturę przez wchłanianie firm zależnych.
– Celem fuzji spółek jest osiągnięcie mniej lub bardziej wymiernych efektów synergii. Do tego też dążyliśmy, gdy łączyliśmy Hydrobudowę Śląsk i Włocławek (w ten sposób powstała Hydrobudowa Polska – red.). Nie zawsze jest to jednak najlepsze rozwiązanie. Łatwiej się bowiem zarządza kilkoma prostymi podmiotami niż jednym złożonym, szczególnie jeśli chodzi o kontrolę kosztów – twierdzi Jacek Krzyżaniak, członek rady nadzorczej i rzecznik PBG.
Dlatego wielkopolska firma zamierza wydzielić kilka niskokosztowych spółek wykonawczych. – Będą pozbawione całego aparatu administracyjno-księgowego i działów związanych z projektowaniem oraz przygotowaniem ofert. Nie będzie więc dublowania kompetencji. Zadaniem tych spółek będzie realizowanie zleceń dla PBG, przy czym będą mogły także pozyskiwać mniejsze zamówienia na zewnątrz. Jest to w pewnym sensie outsourcing pracowników – tłumaczy Krzyżaniak. Szacuje, że wdrażając ten plan, grupa PBG zaoszczędzi w tym roku 3–5 mln zł.
Przekonuje, że ten model sprawdza się już w wielkopolskiej grupie. Wskazuje przykład spółki Avatia, do której trafili pracownicy zajmujący się obsługą informatyczną firmy. – Spółka ta otrzymała budżet istotnie niższy od wcześniej ponoszonych przez PBG kosztów osobowych i udało jej się w nim zmieścić – uzasadnia.
Kolejną tego typu spółką ma być PBG Technologie, utworzona na bazie Hydrobudowy Polska Konstrukcje (przejętej przed kilkoma dniami przez PBG od spółki zależnej), do której trafi ponadto około 220 pracowników wykonawczych zatrudnionych dotychczas w giełdowej firmie.