W I kwartale 2012 r. przychody grupy były wyższe niż przed rokiem. Zanotowaliśmy również wzrost wyników operacyjnego i netto – mówi w rozmowie z „Parkietem" Konrad Jaskóła, prezes Polimeksu-Mostostalu. – Na zysk operacyjny wpływu nie miały żadne zdarzenia jednorazowe. Inaczej było w wypadku czystego zarobku. W I kwartale szkodziły nam kursy walutowe – dodaje.
Lepiej od oczekiwań?
Poprawa rezultatów w porównaniu z I kwartałem minionego roku oznaczałaby, że zyski Polimeksu będą wyższe od oczekiwań analityków. W I kwartale 2011 r. Polimex miał 879,7 mln zł skonsolidowanych przychodów, 30 mln zł zysku operacyjnego i 12,5 mln zł zysku netto przypisanego akcjonariuszom jednostki dominującej. Ankietowani przez „Parkiet" analitycy szacują natomiast, że w okresie styczeń –marzec 2012 r. sprzedaż grupy nieznacznie przekroczyła miliard złotych. Ich zdaniem wynik operacyjny mógł sięgnąć 28,2 mln zł, a czysty zarobek 4,4 mln zł.
Czego można spodziewać się po rezultatach grupy w całym 2012 r.? – I kwartał jest zawsze najtrudniejszy dla branży budowlanej. W obliczu wyników, jakie osiągnęliśmy w tym okresie, podtrzymuję zapowiedzi, że w bieżącym roku rentowność netto grupy może być nieco wyższa niż uzyskana w 2011 r., ale raczej nie przekroczy ona 2,3–2,5 proc. (w 2011 r. marża na tym poziomie sięgnęła 2,08 proc. – red.) – mówi Jaskóła.
Sprzedaż aktywów później
Przed miesiącem Jaskóła informował, że w tym kwartale spółka może sprzedać aktywa deweloperskie za 80–100 mln zł. Wpływy z zapowiadanych transakcji mają poprawić płynność finansową grupy. Niektórzy analitycy są jednak sceptyczni w odniesieniu do transakcji, gdyż o upłynnianiu aktywów zarząd Polimeksu-Mostostalu mówi już od pewnego czasu.
Szef budowlanej firmy przyznaje, że sprzedaż aktywów może się nieco opóźnić. – Opracowujemy harmonogram sprzedaży terenów, na które zebraliśmy oferty. Myślę, że w II kwartale uda nam się sprzedać nieruchomości o łącznej wartości około 50 mln zł. Wspominane wcześniej 80 mln zł ze sprzedaży tych aktywów możemy osiągnąć w perspektywie III kwartału – mówi. – Sprzedaż ta może mieć negatywny wpływ na wyniki, ponieważ rynek jest trudny (wyceny w księgach mogą być wyższe od wartości rynkowej – red.). Mimo to podtrzymujemy chęć upłynnienia tych aktywów – dodaje.