Ten czas wykorzysta na rozmowy dotyczące wydłużenia terminów wykupu obligacji i spłaty kredytów. Chce też wynegocjować zmianę obowiązujących ją wskaźników finansowych. Polimex po raz pierwszy przyznał się do ryzyka pojawienia się kłopotów ze spłatą długu. Wcześniej zapewniał, że sobie z tym poradzi.
Polimex: 250 mln zł za spółki
Pomocną dłoń do spółki wyciągnąć może państwo. Konrad Jaskóła, prezes Polimeksu, zapowiedział, że spółka prowadzi rozmowy w sprawie sprzedaży m.in. Sefako i?Energomontażu-Północ, a wśród zainteresowanych jest ARP (w 2010 r. Sefako miało 140,1 mln zł przychodów i 3,6 mln zł zysku netto, Energomontaż w 2010 r. został wchłonięty przez Polimex). Zdradził, że leżące na stole oferty mogą dać około 250 mln zł. Co o tych planach sądzą analitycy?
– Pozyskanie 250 mln zł ze sprzedaży Sefako i Energomontażu rozwiązywałoby znaczną część problemów Polimeksu. Ciężko jednak będzie uzyskać taką kwotę za te dwie firmy, gdyż wiązałoby się to z koniecznością ich wyceny na poziomach zbliżonych do dziesięciokrotności zysków, i to historycznych – mówi Piotr Nawrocki z Wood & Company. – Spółki budowlane na giełdzie wyceniane są natomiast przy współczynniku cena/zysk na rok bieżący wynoszącym osiem. Jego zdaniem gdyby do tego grona dołączyć jeszcze Torpol, to kwota wydaje się realna, choć ciągle ambitna.
Zdaniem Roberta Maja z KBC Securities pozyskanie 250 mln zł uspokoiłoby sytuację firmy, jeśli chodzi o regulowanie części zobowiązań. – W październiku zapadają obligacje spółki za 200 mln zł. Nie wiem, jakie są szanse na zakończenie negocjacji w sprawie sprzedaży tych aktywów jeszcze w lipcu, gdy zapadają papiery za 100 mln zł. Jest jeszcze 150?mln zł kredytu odnawialnego i do 50 mln zł kredytu w rachunku bieżącym w Pekao z datą spłaty 31 lipca – wylicza. – W tym wypadku ważne będzie podejście banku i obligatariuszy i to, czy zgodzą się na rolowanie emisji czy kredytów. Jeśli będą temu przeciwni, to zgromadzenie 250–300 mln zł może okazać się nie lada wyzwaniem – dodaje.
PBG – nic na sprzedaż?
W wypadku PBG sprzedaż spółek zależnych może okazać się bardziej skomplikowana. – Skłaniamy się raczej w stronę pozyskania za pośrednictwem ARP jakiegoś dodatkowego źródła finansowania. Nie zamierzamy sprzedawać Rafako – mówi Kinga Banaszak-Filipiak, rzecznik PBG. – Jeśli zaś wykluczymy tę spółkę z rozważań, to się okaże, że większość znaczących firm wchodzących w skład grupy złożyła wnioski o ogłoszenie upadłości układowej. Musiały to zrobić w związku z tym, że udzielały poręczeń PBG, Hydrobudowie Polska i Aprivii.