Polimex Mostostal na wzrostowej ścieżce

Grupa poprawiła wyniki rok do roku i kwartał do kwartału. Pandemia zmusiła jednak część produkcyjną do skorzystania z tarczy i ograniczyła apetyt na przychody w całym 2020 r.

W poniedziałek rano kurs Polimeksu Mostostalu rósł o nawet 7,3 proc., do 2,44 zł, w reakcji na wyniki za I połowę 2020 r. Mimo lockdownu drugi kwartał br. wypadł jeszcze lepiej niż pierwszy. Z kolei całe półrocze to jakościowy skok rentowności oraz wartości portfela zamówień względem analogicznego okresu 2019 r.

Prezes Krzysztof Figat zaznaczył, że choć zapatrywania są optymistyczne, to pandemia jeszcze się nie skończyła. Menedżerowie przyznali, że nie uda się osiągnąć zakładanego jeszcze w maju pułapu 1,9 mld zł przychodów w całym 2020 r., ale nie chcieli spekulować o nowej wartości. Podkreślili, że kluczowe jest utrzymywanie rentowności.

– Po okresie notowania strat czy wyników „plus minus zero" grupa osiąga dobrą rentowność i myślę, że to trwała tendencja – powiedział Krzysztof Figat, prezes Polimeksu Mostostalu.

Strategiczny fundament

Foto: GG Parkiet

Wartość portfela zamówień koncernu na koniec czerwca wynosiła 3,84 mld zł, z czego 0,83 mld zł przypadało do realizacji do końca tego roku (w I półroczu przychody wyniosły 0,72 mld zł). Wartość portfela na 2021 r. to 1,22 mld zł, a na kolejny 1,06 mld zł.

3,13 mld zł w portfelu to budownictwo energetyczne, 0,45 mld zł rynek nafty, chemii i gazu, 0,15 mld zł produkcja konstrukcji stalowych, a pozostałe 0,12 mld zł.

Rok wcześniej wartość portfela wynosiła 2,3 mld zł, ale od końca września ub.r. grupa utrzymuje pułap 4 mld zł – i taki jest cel.

Wiceprezes Przemysław Janiszewski przypomniał, że strategia grupy zakłada posiadanie w portfelu trzech–pięciu kontraktów strategicznych. Obecnie Polimex rozbudowuje elektrownię na warszawskim Żeraniu, na wstępnym etapie są kontrakty na budowę bloków Dolna i Puławy. – Liczymy na pozyskanie kolejnych dużych zleceń. Priorytetowe to budowa elektrociepłowni w Siechnicach, bloku energetycznego zasilanego zgazowanym węglem w Łęcznej i modernizacja baterii koksowniczej w Dąbrowie Górniczej – wyliczył Janiszewski. – Cały czas pracujemy nad dywersyfikacją portfela. W wynikach pojawiają się już kontrakty drogowe, zabiegamy o więcej, także o tramwajowe związane z przebudową ulic miejskich. Chcemy też mieć duży udział w rynku farm wiatrowych, mamy już pierwsze kontrakty i staramy się o kolejne – dodał. Na celowniku są również projekty ogólnobudowlane.

Zaznaczył, że wszystkie linie biznesowe grupy są rentowne i z dobrymi perspektywami na cały 2020 r.

Polimex jest w trakcie postępowań o wartości 8,4 mld zł, z czego 4 mld zł na rynku energetycznym. Jeśli chodzi o pozostałe rynki, wartość ofert to 0,9–1,3 mld zł.

Na zdecydowanym plusie

W I połowie br. skonsolidowane przychody Polimeksu Mostostalu skurczyły się o 3,5 proc., do 724 mln zł, za to marża brutto ze sprzedaży wzrosła z 4,5 do ponad 9 proc. – i zysk na tym poziomie podwoił się do prawie 68 mln zł. Zysk operacyjny wyniósł 31 mln zł wobec 4 mln zł pod kreską rok do roku. W miejsce 12 mln zł straty netto pojawiło się niemal 25 mln zł zysku.

Pandemia i lockdown przełożyły się na spadek przychodów ze sprzedaży konstrukcji stalowych i budownictwa energetycznego, poprawił się za to wynik segmentu nafta, gaz i chemia, w tym półroczu pojawiły się przychody z wskrzeszonej działalności w zakresie budownictwa infrastrukturalnego, czyli głównie kontrakty drogowe.

– Nie jesteśmy już w tym roku w stanie zasypać luki, jaka pojawiła się głównie w zakresie produkcji i montażu konstrukcji stalowych, co było konsekwencją zamknięcia zagranicznych rynków. Musieliśmy tu skorzystać z tarczy antykryzysowej, by utrzymać miejsca pracy. Popyt się poprawia, ale nie nadgonimy straconych miesięcy – powiedział prezes Figat.

Zaznaczył jednak, że stabilizuje się sytuacja w strategicznym budownictwie energetycznym, które historycznie przynosiło spółce nie tylko duże przychody, ale i straty.