Stopa bezrobocia w Niemczech nieoczekiwanie wzrosła do najwyższego poziomu od 2,5 roku, co oznacza, że słabość największej gospodarki Europy zaczyna wpływać na jej rynek pracy. W listopadzie osiągnęła ona 5,9 proc., w porównaniu z 5,8 proc. w poprzednim miesiącu, podała Federalna Agencja Pracy. Bezrobocie wzrosło o 22 000, nieznacznie przekraczając medianę szacunków ekonomistów z ankiety Bloomberg.
– Załamanie gospodarcze pozostawia swoje ślady – stwierdziła Andrea Nahles, szefowa niemieckiej Federalnej Agencji Pracy. – Zatrudnienie rośnie obecnie jedynie marginalnie, a popyt na pracowników w dalszym ciągu słabnie – dodała. Federalny Urząd Pracy podał, że w listopadzie otwarto 733 000 stanowisk pracy, o 90 000 mniej niż rok wcześniej. Bliższa analiza danych regionalnych pokazuje, że najwyższe stopy bezrobocia mają Brema i Berlin, natomiast najniższe utrzymują się w Bawarii i Badenii-Wirtembergii.
We wtorek barometr zatrudnienia Ifo pokazał, że w listopadzie chęć firm w Niemczech do zatrudniania nowych pracowników nieznacznie spadła. – Wciąż nie widać solidnych podstaw do ożywienia gospodarczego, firmy wstrzymują się z zatrudnianiem nowych pracowników – powiedział Klaus Wohlrabe, szef ankiet w Ifo.